Kanadyjskie Brantford jest miastem partnerskim Ostrowa zaledwie od miesiąca, a można powiedzieć, ze już są pierwsze efekty. Jak przyznał prezydent Torzyński, czasami potrzeba pewnej odległości, by lepiej, z dystansu zobaczyć nasze miasto i zmienić podejście do wielu spraw, co być może przełoży się na przyszłość. Jednym z problemów jest brak najwyższej klasy fachowców, przeszkolonych w wysokich technologiach. Przedsiębiorcy, również ostrowscy żalą się, że dysponują najlepszymi maszynami, nowoczesnymi technologiami, ale nie mają ludzi, którzy potrafiliby je obsłużyć. Pierwszy krok w kierunku zmian, to otwarcie Wyższej Szkoły Inżynierskiej, na której zajęcia rozpoczną się już w październiku, ale to ma być dopiero początek" - przekonuje prezydent Ostrowa: "W Brantford miałem okazję zobaczyć, że miasto kupiło najpierw kilka obiektów, a później przekazało je w użytkowanie uniwersytetowi w Toronto, aby otworzył tam swoje filie. Zacząłem się wówczas mocno zastanawiać , czy oprócz tego, ze kupujemy grunty, które oferujemy jako tereny inwestycyjne, nie powinniśmy również kupować obiektów, aby je zaoferować wyższym uczelniom. Nagle okazuje się, ze można zrobić coś inaczej i warto w tych najlepszych rozwiązaniach podpatrywać innych."

Przypomnijmy, że umowa o współpracy z Brantford została podpisana 29 maja.

zeidlerrc.fm