Kto zabił w Tłokini ?

Wraca na wokandę sprawa ----> podwójnego morderstwa w Tłokini Wielkiej <---- w gminie Opatówek. W 2010 roku, we własnym domu, zamordowano 44-letnią kobietę oraz jej 80-letnią matkę. Za zabójstwo został skazany na dożywocie 27-letni dziś Piotr M., który pracował w pobliskim gospodarstwie. "Nie zrobiłem tego. Nie wiem dlaczego w zeznaniach przyznałem się do tej zbrodni" - powiedział w środę przed Sądem Okręgowym w Kaliszu oskarżony.

Jego obrońca z urzędu - kaliska mecenas Monika Krenc - chce w ponownym procesie udowodnić, że Piotr M. nie złożył samodzielnie takich szczegółowych zeznań jakie mu sie przypisuje:

"Naszym celem tego postępowania po wznowieniu jest wykazanie, że ten człowiek nie był w stanie złożyć tak obszernych i szczegółowych zeznań, z takim szczegółami jeśli chodzi o daty, dni itd. Będziemy chcieli wykazać, że tak jak to było podkreślone we wcześniejszej opinii biegłych, że jest to człowiek podatny na sugestie, o pewnym deficycie intelektualnym”.

Przypomnijmy, że ---->Sąd Apelacyjny w Łodzi skierował sprawę do kaliskiego sądu <---- do ponownego rozpatrzenia i uzupełnienie materiału dowodowego.

W całej sprawie nie ma tzw. twardych dowodów winy m.in narzędzia zbrodni czy świadków, a wyrok skazujący Piotra M. na dożywocie zapadł głównie w oparciu o zeznania samego oskarżonego. Również badania odcisków palców, czy ślady butów nie potwierdziły jednoznacznie jego udziału w morderstwie. Stąd środowy proces obserwował m.in. przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Marcin Wolny:

"Dotarło do nas uzasadnienie sądu drugiej instancji, w którym sąd bardzo mocno wypunktował wszystkie błędy organów ścigania, ale też sądu, który sądził pana Piotra za pierwszym razem. Stąd nasza fundacja uznała, że należy ten ponowny proces obserwować. Bądźmy jednak szczerzy, że wszystkich błędów nie da się już naprawić typu źle przeprowadzonych oględzin, a na to też wskazał sąd drugiej instancji".

Na pierwszej rozprawie ponownego procesu zeznawali m.in. trzej policjanci, którzy prowadzili śledztwo w sprawie zabójstwa w Tłokini. Funkcjonariusze zapewnili, że podczas przesłuchań nie było żadnych sugestii i nacisków wobec oskarżonego. Tymczasem sam Piotr M. odpowiadał tylko na pytania swojego obrońcy i najczęstszą odpowiedzią był zwrot "Nie wiem".

Piątek 28 lutego 2014

W piątek ruszyła druga rozprawa w ponownym procesie w sprawie podwójnego morderstwa 44-letniej kobiety, oraz jej 80-letniej matki w Tłokini Wielkiej, w gminie Opatówek. Zgodnie z decyzją Sądu Apelacyjnego w Łodzi, sprawa skazanego na dożywocie 27-letniego dziś Piotra M wróciła do ponownego rozpatrzenia i uzupełnienia materiału dowodowego. Jak mówi Radiu Centrum obserwujący proces przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Marcin Wolny, brak konkretnych dowodów przemawia na korzyść oskarżonego:

"Wszystkie błędy organów ścigania i dochodzenie przeprowadzone według nas po łebkach przemawiają na korzyść oskarżonego zgodnie z zasadą domniemania niewinności. Obserwując poprzednie rozprawy widać, że ten mężczyzna nie jest zorientowany w realiach tej sprawy. Ja bym ją porównał do sprawy z 2002 roku z Lisewa Malborskiego. Tam niepełnosprawny umysłowo człowiek został oskarżony o gwałt i zabójstwo chłopca. Po 5 latach kto inny przyznał się do tej zbrodni, znał więcej szczegółów, a niesłusznie skazany otrzymał 300 000 złotych odszkodowania. Oczywiście w sprawie z Tłokini nic nie można jeszcze przesądzać, bo wszystko rusza od nowa".

Podczas piątkowej rozprawy mają być przesłuchani m.in. gospodarze, u których przed tragedią pracował Piotr M. W procesie bardzo ważne będą też zeznania biegłych. Na poprzedniej, środowej rozprawie zeznawali trzej policjanci, którzy prowadzili dochodzenie i przesłuchiwali oskarżonego.

Autor: 

Personalia

e-mail
figiel@rc.fm

Nazwisko: 

Paweł Figiel

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

CHłopak się przyznał! Pracuję

CHłopak się przyznał! Pracuję z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie, ale tu nie może być mowy o upośledzeniu, wszak ten chłopak normalnie pracował, zmieniał miejsca zamieszkania i tak jak mówię przyznał się. Nawet jeśli nie grzeszył inteligencją i ulegal pewnym naciskom, niewinny czlowiek nie przyzna sie tak latwo do podwójnego, brutalnego morderstwa?!!! Fakt, że sa braki i bledy w dochodzeniu, ale to tylko idealne warunki do tego, aby obronca mial podstawy do podwazenia wyroku. Slowo przeciwko slowu....

Pracujesz z osobami

Pracujesz z osobami upośledzonymi i podpisujesz sie,,terapeuta" a ta twoja wypowiedz brzmi jabyś mierzył wszystkich jedną miarka!!!!! Nie rozmawiałeś z tym chłopakiem a wydajesz na jego temat opinię! Każdy człowik jest inny a zwłaszcza człowiek który jest upośledzony- który nie rozumie podstawowych słów jak co to jest zaójsywo czy wizja lokalna!!! Braki błędy w dochodzeniu to delikatnie powiedziane!!!!

Widać że sprawa dowodowo i

Widać że sprawa dowodowo i procesowo sfajtana na kogo spoczywa ta odpowiedzialność jak trafiła do sądu bez dokładnej weryfikacji dowodów szalone braki nadzoru tak poważnej sprawy gdzie tkwi tajemnica tych moirderstw?