Za spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego odpowie 63-letni kierowca tira. Tragedia wydarzyła się w drugiej połowie października minionego roku na drodze w Ostrzeszowie. Miejscowa prokuratura zakończyła śledztwo w tej sprawie. "63-latkowi zarzucono, że kierując ciągnikiem siodłowym, nieprawidłowo obserwował przedpole jazdy i wykonując manewr skrętu w lewo, nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu z przeciwnej strony samochodowi ciężarowemu marki Star z przyczepą" - powiedział Radiu Centrum prokurator Janusz Walczak:
"Tym samym zmusił kierowcę Stara do podjęcia tak zwanego manewru obronnego, czyli zmiany pasa ruchu i hamowania. Manewr ten okazał się nieskuteczny, ponieważ Star zderzył się z ciągnikiem siodłowym marki Volvo, który jechał w niewielkiej odległości za samochodem marki Renault Magnum, kierowanym przez oskarżonego. W następstwie opisanego zderzenia kierujący samochodem Starem doznał ciężkich uszkodzeń ciała, które w wyniku powikłań po operacji, kilka dni później doprowadziły do jego śmierci w szpitalu w Ostrzeszowie. W zarzucie zaznaczono, że oskarżony po spowodowaniu wypadku odjechał z miejsca zdarzenia."

Za spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia mężczyźnie grozi od 9 miesięcy do 12 lat więzienia.