Do 16 minuty wszystko układało się po myśli Stali, ale później nastąpił fatalny przestój - mowa o pojedynku ostrowskich koszykarzy w Łańcucie, gdzie w sobotę Intermarche Bricomarche BM Slam Stal przegrała z tamtejszym Sokołem 63:79, zmniejszając tym samym mocno swoje szanse na udział w play-off.
Stal zaczęła mecz bardzo dobrze. Prowadziła 6:2, 14:11, a po raz ostatni 32:31. Później nastąpił przestój, bo gospodarze rzucili 10 punktów z rzędu i wygrywali do przerwy 41:34. "Cztery minuty drugiej kwarty wstrząsnęły zespołem. Wszystko układało się po naszej myśli, aż nastąpił nagły przestój, po którym nie potrafiliśmy wrócić do naszej gry także w trzeciej kwarcie" - wyjaśnia Radiu Centrum Mikołaj Czaja. Jego zespół przegrywał w 38 minucie nawet 54:74. Skończyło się wynikiem 79:63, co oznacza, że Sokół nie tylko pokonał Stal, ale także odrobił 15 punktów straty z pierwszego meczu w Ostrowie. "Mieliśmy bardzo słabą skuteczność oraz mnóstwo strat, stąd też taki, a nie inny wynik" - powiedział Radiu Centrum Czaja. Najwięcej punktów dla ostrowian rzucili: Dymała 14, Kaczmarzyk 12, Ochońko 11 i Olejnik 10.