Nie ma czegoś takiego jak uczenie tylko pod testy. Oczywiście, że trzeba uczniów nauczyć techniki pisania testów, żeby jak przyjdzie moment pisania sprawdzianu nie tracili niepotrzebnie czasu na zbędne sprawy czy też nie mieli dodatkowego stresu wynikającego z faktu braku "otrzaskania" się z taką formą. Pisanie próbnych sprawdzianów rozwija wiedzę i umiejetności szeroko rozumiane (jeśli przeprowadzi się ich umiejętną analizę i wyciągnie właściwe wnioski), a elementem tego jest też umiejętnmość pisania testu (technicznie). Odnosząc się do artykułu, to nieporozumieniem jest porównywanie wyników sprawdzianu do innych roczników, bo test testowi nie jest równy. Są sprawdziany łatwe i są trudne więc i wynik jest lepszy lub gorszy. Przykładowo uczniowie piszący rok temu gdyby pisali w tym roku mogliby uzyskać wynik lepszy niż w ubiegłym roku. Ogromne znaczenie ma też zespół uczniów z jakim się pracuje (rocznik). Są klasy lepsze i gorsze. Ci sami nauczyciele uczący w tych klasach wkładając tyle samo wysiłku w nauczanie i przygotowanie uczniów do sprawdzianu osiągną różne rezultaty, bo czasem jak to mówią z piasku bicza nie ukręcisz, a bywają klasy gdzie nauka idzie bez oporów. Wystarczy 3-4 uczniów z problemmi na klasę 25-osobową, żeby tak skutecznie obniżyć wynik całej klasy czy mniejszej szkoły. Oczywiście, że sprawdzian w takiej formie daje możliwość wyciągania różnych wniosków, ale nie można do tego przywiązywać aż tak wielkiej roli.