Szkoła stowarzyszeniowa to ostateczna ostateczność. \nie jest łatwo taką szkołę prowadzić i trzeba mieć świadomość, że najczęśćiej to rodzice muszą multum pracy wkładać w jej funkcjonowanie. Praktycznie prowadzenie szkoły od strony nazwijmy to technicznej (sprzątanie, remonty itd. ) spoczywa na rodzicach. Jest to oczywiście praca społeczna. Nie wiem czy jest to sprawiedliwe, żeby jedne dzieci w gminie korzystały pełnymi garściami z pieniędzy publicznych, a inne w dużej części korzystały z pracy i tego co wypracuja rodzice. Oczywiście i nauczyciele w szkołach stowarzyszeniowych często pracują półspołecznie. Gminy powinny szukać sposobów na łatanie dziur w budżetach w innych miejscach. Oczywiście jeśli się da w oświacie jakieś oszczędności wygospodarować to także, ale nie może to być jedna a czasem jedyna dziedzina na której się oszczędza i to w tak drastyczny sposób.

niestety jest malo dzieci możemy mieć tylko pretensje do siebie

Straszna głupota! Zamyka się szkoły pod wpływem chwilowej mody, noże trudniejszych warunków, ale kiedy sytuacja się poprawi to raczej szans na odbudowanie dawnej sieci szkół i przywrócenie zamkniętych nie będzie. Nie można wszystkiego przeliczać na pieniądze i głównie a czasem jedynie na oświacie oszczędzać i szukać oszczędności. Przyszłość młodego pokolenia to najważniejsze na co powinno stawiać i państwo i samorządy. I nikt nie jest w stanie znaleźć merytorycznych argumentów na to, że uczeń dojeżdżający (i niebezpieczne i strata czasu codziennie nawet kilka godzin), uczęszczający do molocha będzie miał lepsze warunki niż w małej szkole, gdzie panuje rodzinna atmosfera i jest bezpiecznie, a i na drogę czasu tracić nie trzeba. Nie dajcie sobie ludzie wmówić, że zamykanie szkół jest lepsze i konieczne. Samorządowcy przez swoją nieudolną politykę zadłużyli często gminy, a zamykanie szkół jest najłatwiejszym sposobem na ratowanie budżetów. Oczywiście należy tez pamiętać, że to obecny rzad w dużym stopniu dobił gminy narzucając na ich barki nowe zadania a nie dając na to żadnych pieniędzy. Ot takie dziadostwo... Rodzice dzieci z zamykanych szkół nie wyrażajcie na to zgody, brońcie się, sprawa nie jest przegrana.