Kolejny sprawca dzikiego wysypiska ustalony przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej Kalisza. W czwartek dyżurny straży otrzymał telefoniczne zgłoszenie o składowisku śmieci w dolinie rzeki Swędrni w Kaliszu. Okazało się, że sprawcą wykroczenia jest mieszkaniec Kalisza - właściciel firmy remontowej. Ale najdziwniejsze było jego tłumaczenie dlaczego wyrzucił odpady w niedozwolonym miejscu. Mówi Radiu centrum komendant Straży Miejskiej Kalisza Dariusz Hybś:

"Sprawca oznajmił, że chciał dostarczyć te śmieci do wysypiska odpadów w gminie Ceków. Jednak było ono już zamknięte i musiał ich się pozbyć w inny sposób. A były to bardzo różnie odpady: meble, sprzęt AGD i RTV, dywany, wykładziny, papiery, tworzywa sztuczne, kartony itp.

Pochodziły one z jednego z mieszkań w centrum Kalisza, którego zlecenie uprzątnięcia otrzymała firma remontowa sprawcy."

Za to wykroczenie został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Dodatkowo do 29 października musi uprzątnąć śmieci i przywrócić ten teren do stanu pierwotnego. Jednocześnie strażnicy miejscy dziękując za dotychczasowe informacje czujnym mieszkańcom Kalisza proszą o kolejne sygnały o podobnych nielegalnych składowiskach. Bezpłatny numer alarmowy Straży Miejskiej Kalisza to 986.