Ta awantura o samochody ciężarowe z pozwoleniem na Trasie Bursztynowej to efekt niezrozumienia sytuacji, w jakiej jest Kalisz, jako miasto na prawach powiatu gdzie to miasto musi utrzymywać drogi samo. Trasa Bursztynowa to jest około 5 kilometrów drogi przystosowanej do ruchu samochodów ciężarowych od podstaw tak zostały zaprojektowane i wybudowane, alternatywą są drogi o długości około 10 kilometrów przez najbardziej ruchliwe ulice miasta, które były budowane w czasach, gdy nie przejmowano się wytrzymałością dróg. Ograniczenie ruchu samochodów ciężarowych tylko dla ruchu lokalnego z pozwoleniem ma zapobiec korkom w rejonie Łódzka-Częstochowska oraz Trasa Bursztynowa-Górnośląska i dalej Podmiejska. Na koniec pytanie do malkontentów, co niesie za sobą większe koszty, remont 5 kilometrów drogi przystosowanej do ruchu ciężkiego czy 10 kilometrów drogi nie z tej epoki w samym centrum miasta?

Wprowadzony zakaz dla pojazdów ciężarowych na przejazd Trasą Bursztynową, ma za zadanie ukryć totalną porażkę w projektowaniu dróg w Kaliszu. Włodarze za późno zorientowali się, że puszczając tam ruch ciężarowy, cała Trasa byłaby zablokowana, a o rondach to już nie wspominam.

to po co ta obwodnica jak jest ograniczenie tonazowe a osobowek jak na lekarstwo,sam jadac osobowka ta trasa to tylko z ciekawosci bo tak w ogole jak dla mnie bez uzyteczna

a co z traktorami jeżdżącymi jednojezdniowymi odcinkami naszych super obwodnic (Stańczukowskiego i Bursztynowa)? ostatnio zaczynają się pojawiać na nich nagminnie powodując gigantyczny korek.

co za brednie.... wszyscy korzystaliby chętnie z tej trasy, skracając sobie drogę, czyli ten znak ustawiono aby innym utrudnić przejazd a kolesiom ułatwić..takie znaki ustawia się chyba po to by chronić drogę mosty