Izabela Musielak

Pani Mama zginęła w katastrofie czy w zamachu?

W katastrofie.

Jest Pani o tym święcie przekonana?

Tak.

Czyli te zapowiadane ekshumacje, które miałyby dać – tym, którzy mają wątpliwości – jednoznaczną odpowiedź, nie spowodują, że będzie Pani spała spokojniej?

Nie. Zdecydowanie nie.

Co znajdą, a może - co śledczy chcą znaleźć w grobie Gabrieli Zych – byłej prezes kaliskiego Stowarzyszenia Rodzina Katyńska - i czy właśnie w grobie Pani Matki będą ślady, których nie można by znaleźć na szczątkach na przykład prezydenta Lecha Kaczyńskiego?

Wydaje mi się, że nie. Nie umiem odpowiedzieć pani na pytanie, co chcą znaleźć i co znajdą. Wydaje mi się, że znajdą po prostu to, co pozostało po mojej Mamie.

Czyli?

Ciężko powiedzieć po sześciu latach. To są hermetyczne, metalowe trumny, nie wiadomo, co tam może być. Na pewno będzie to pozostałość z doczesnych szczątków mojej Mamy. Tyle.

Szczątki pani Mamy są w tej chwili – tak jak napisano w piśmie z prokuratury…

…dowodem w sprawie

Jak się Pani z tym czuje?

Fatalnie. Bo dla mnie to była kochająca, dobra osoba, a została sprowadzona do „dowodu w sprawie” – tak to zostało ujęte w piśmie, które otrzymaliśmy od prokuratury wojskowej.

na fot.: trumny z ofiarami katastrofy smoleńskiej w luku wojskowego samolotu transportowego.

Czy jest Pani w grupie ponad 200 osób – krewnych ofiar – które napisały list otwarty nawołujący do odstąpienia prokuratury od ekshumacji? Niektórzy napisali też pisma bezpośrednio do prokuratury z prośbą o odstąpienie od tych czynności.

Ja nie wiedziałam o tym, że takie pismo zostało wystosowane. Dowiedziałam się dopiero z telewizji. My – ja i mój brat – w tym rejonie z rodzin ofiar jesteśmy sami, jesteśmy z daleka od centrum wydarzeń i nie jesteśmy informowani i nikt nas nie pyta o to, czy jakieś pismo napisać, czy nie. Potworzyły się takie grupy, które trzymają się razem, mają jednych adwokatów, którzy te sprawy prowadzą, i oni działają. My nic o tym nie wiemy. Ani nie dostaliśmy wiadomości mailowej czy się przyłączamy, nie mamy żadnych wiadomości na ten temat. Ale jeżeli ktokolwiek zapytałby mnie i poprosił o określenie, czy jestem za czy przeciw, podpisuję się obiema rękami „przeciw ekshumacjom”.

Mówi Pani „nie zgadzam się na ekshumację” – ale prokuratura wcale takiej zgody nie potrzebuje. Czy będzie Pani protestować przeciwko ekshumacji? W jaki sposób?

Protestować? Co ja jedna mogę zrobić? Została podjęta decyzja, nagłośniona już w mediach, że ekshumacje się odbędą, bez względu na to czy my będziemy tupać nogami, czy nie. Po prostu – zrobią to, co zamierzają, odkopią naszych bliskich, będą szukać, ale czego – nie wiem, a my nic na to nie jesteśmy w stanie poradzić. Nie zamknę przecież cmentarza, nie postawię przy grobie Mamy kilku panów z bronią, by nie dopuścić do rozkopania grobu. Nie jestem w stanie nic w tej chwili zrobić. Ja mogę się tylko modlić o to, żeby ktoś tam zmądrzał i żeby ktoś wsłuchał się w nasze, rodzin, głosy płynące z naszych serc – że my nie chcemy, by ruszano naszych bliskich.

Czy Pani wie, kiedy ma dojść do ekshumacji?

Nie zostaliśmy poinformowani o terminach.

A będziecie Państwo poinformowani?

Tego też nie wiemy.

na fot.: Izabela Musielak, córka Gabrieli Zych, kaliszanki, która zginęła w katastrofie smoleńskiej

Pani jest jednoznacznie przeciwna otwieraniu grobu mamy. Ale Pani brat – już niezupełnie. Ma wątpliwości, czy na kaliskim cmentarzu rzeczywiście spoczęła Gabriela Zych. Pani tych wątpliwości nie ma?

Mój brat ma wątpliwości z tego powodu, że w czasie identyfikacji w Rosji stwierdził, że w 98% jest to Mama. Jednak przy zamykaniu trumien, czyli w chwili, gdy moja Mama trafiała do trumny, była zamykana i była przygotowana do transportu do Polski, przy tym go nie było. Więc w tym momencie on nie jest pewien, czy do tej trumny została akurat włożona nasza Mama. Ja jestem pewna, serce mi podpowiada, że tam leży moja Mama, że chodzę do niej na grób zapalać jej światło i nie wiem, co by się miało wydarzyć i nie wiem, jak bym przeżyła, gdyby się okazało, że jednak tak nie jest. Nie wiem, co bym w tym momencie zrobiła. Na chwilę obecną żyję w przeświadczeniu, jestem w 100% pewna, że tam jest moja Mama. A gdyby nawet nie… No Boże, zginęli jedną śmiercią, w obliczu tej katastrofy byli wszyscy razem, tam nie było podziału na Pana Prezydenta, na ministrów, na dyplomatów i na zwykłych szeregowych ludzi. W obliczu śmierci byli po prostu jednymi i tymi samymi ludźmi.

Czy Pani brat wspomina, że jego ta ekshumacja może uspokoić, rozwiać wątpliwości?

Nie rozmawialiśmy ostatnio na ten temat. W momencie, kiedy był poruszany ten temat, mój brat był za ekshumacją. W tej chwili wiem, że nie do końca ku temu się przychyla. Ja wiem, co ja sądzę. Nie chciałabym, żeby ruszali ciało mojej mamy z grobu.

na fot.: Ś.P. Gabriela Zych

O co w tej całej sprawie chodzi? Rzeczywiście o prawdę? Wysokiej klasy specjaliści wątpliwości nie mają co do tego, co wydarzyło się w Smoleńsku. Innego zdania są Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz. Katastrofa smoleńska stała się tematem politycznym...

Pani redaktor, były już robione ekshumacje niemal bezpośrednio po katastrofie, choćby pana Wassermanna. W momencie, kiedy było badane jego ciało, nie stwierdzono żadnych śladów materiałów wybuchowych. To ja pytam: czy ci pasażerowie lecieli w hermetycznych workach? Nie, lecieli tak samo jak wszyscy inni. Skoro na ich ciałach nie odnaleziono żadnych śladów, to przepraszam – na pozostałych będą? Tu powinno być zadane to pytanie. Jeżeli już takie badania były, to jaki jest cel pomnażania raz że kosztów, a dwa rozdrapywania ran i dodawania nam cierpień?

Jak pani to odczuwa, jaka jest atmosfera wokół pani, wokół pani rodziny w związku z katastrofą smoleńską? Jak reagują znajomi, nieznajomi?

Reakcje są różne. W zależności od tego, jakiej dotyczą sprawy. W tej chwili roszczenia pani Gosiewskiej wywołują u ludzi falę buntu i niechęci. Wyszła sprawa z ekshumacją i rodzina, bliscy, wszyscy są za nami i podtrzymują nas na duchu. Niestety, to co się dzieje, te miesięcznice, to wszystko nastawia do nas społeczeństwo negatywnie. Jesteśmy traktowani jakby to byłą nasza wina, jakbyśmy to my wymyślali te wszystkie apele poległych i tak dalej. Nie jestem zadowolona, że na każdej imprezie wojskowej czy niewojskowej jest wyciągane bez przerwy nazwisko mojej Mamy. Tak jak powiedziała pani Surówka, która nie zgadza się na to, żeby na pomniku, który ma powstać w Warszawie, było nazwisko jej męża. To jest dla mnie szarganie pamięci. Gdzie się człowiek nie obejrzy, będzie teraz powstawał pomnik smoleński? To byli ludzie, którzy lecieli uczcić ofiary mordu katyńskiego, a nie celebryci, którzy, sama nie wiem, co chcieli tym osiągnąć. To lecieli zwykli ludzie. Bo wszyscy ci, którzy chcieli tam polecieć, to lecieli w konkretnej sprawie: pokłonić nad grobami tych, którzy zostali bestialsko zamordowani. I tylko tyle. Żadne z nich nie domagał się ani pomników, ani apanaży z tym związanych. Oni lecieli tam, by załatwić sprawę własnego serce i własnego sumienia. Pochylić głowę, położyć kwiaty, zapalić znicz na grobach tych, którzy zostali w podstępny sposób zamordowani. I tyle.

Chcielibyście Państwo zapomnieć o katastrofie, a pamiętać tylko o bliskich?

Dokładnie tak.

Jest taki zwyczaj w naszym programie, że prosimy gościa o wybór utworu muzycznego na zakończenie. W pierwszym odruchu ze względu na delikatność dzisiejszego tematu chcieliśmy odstąpić od tego punktu. Z drugiej jednak strony twórczość muzyczna to przecież emocje. Emocje zapisane w muzyce i w słowach. Pani dziś także towarzyszą duże emocje, więc nie ma chyba jednak powodu by zamykać się przed nimi. Jaką piosenkę i dlaczego a może dla kogo pani sobie życzy?

Chciałabym poprosić o piosenkę zespołu 2+1 „Chodź pomaluj mi świat”. Była to ulubiona piosenka mojej mamy i taty, Leszka Zycha, który był ściśle związany z Rodziną Katyńską, będąc jednym z prezesów i twórcą kaliskiego oddziału. Wiąże się to także z tym, co mam w tej chwili w sercu – jest w nim czarno, ciemno, smutno...

* * *

Radio Centrum 106.4 - TAKsięMÓWI_4. listopada 2016_Gość: Izabela Musielak - córka Gabrieli Zych, kaliszanki, która zginęła w katastrofie smoleńskiej _Prowadzenie: Małgorzata Meszczyńska