Odjechali dwa treningi na zmrożonym torze, ale do prawdziwego ścigania potrzeba lepszej pogody - mowa o żużlowcach MDM Polcopper Ostrovia, którzy muszą jeszcze poczekać na rozpoczęcie normalnych treningów, sparingów, a później ligi. Nie tylko mecz pierwszej, ale i drugiej kolejki został przełożony. Zamiast 7 kwietnia ostrowianie z Wybrzeżem Gdańsk spotkają się w piątek, 17 maja. Sami zawodnicy podkreślają, że na zmrożonym torze nie ma mowy o prawdziwych treningach. Mówią Mariusz Staszewski i Michał Szczepaniak:

"Mamy praktycznie początek kwietnia, a my zamiast trenować na serio zaczynamy się dopiero bawić w żużel. Niestety, takie warunki pogodowe mamy i nic na nie nie poradzimy. To, że jest zimno to jeszcze nic. Najgorsze jest to, że na zamarzniętym torze nie da się normalnie trenować. Pozostaje nam jedynie pojeździć dla przyjemności i obycia się z motocyklem. Nic poza tym" - powiedział Radiu Centrum kapitan MDM Polcopper Ostrovia.

"Cieszymy się, że chociaż tak możemy pojeździć i mieć kontakt z motocyklem na miejscu w Ostrowie. Lepsze to niż nic. Czekamy na poprawę pogody i normalne ściganie przy okazji chociażby sparingu, bo na razie te treningi to tylko rozjeżdżenie przed sezonem" - powiedział Radiu Centrum Michał Szczepaniak.

Wszystko wskazuje na to, że ostrowscy żużlowcy sezon ligowy rozpoczną od wyjazdowego meczu 14 kwietnia w Lublinie. Dwa tygodnie później zaprezentują się po raz pierwszy na swoim torze w pojedynku z Orłem Łódź. Zanim to nastąpi odbędą się sparingi, ale ich harmonogram będzie ustalany na bieżąco w zależności od warunków pogodowych.