Nie jest łatwo łączyć szkołę z uprawianiem sportu żużlowego. Przekonuje się o tym Łukasz Sówka. Żużlowiec Lubawy Litexu Ostrów ostatnio praktycznie co drugi dzień startuje w zawodach. Na szczęście wakacje już tuż, tuż. Tymczasem we wtorek Sówka ścigał się w II rundzie Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski w Lesznie, gdzie zdobył 8 punktów, a jego zespół zajął piąte miejsce. "To był początek maratonu" - powiedział Radiu Centrum młody żużlowiec ostrowskiej drużyny.

"W środę trzeba przygotować motocykle oraz pójść na zakończenie roku szkolnego. Wieczorem wyjeżdżamy już do Lublina na czwartkowy mecz. Jak stamtąd wrócimy, to znów trzeba zrobić motocykle, a następnie jechać do Krosna. W tym tygodniu nie będzie więc czasu nawet na chwilę odpoczynku, bo mamy sporo pracy przy sprzęcie. Myślę, że jeżeli wygramy te dwa mecze w Lublinie i Krośnie, będzie to miła nagroda za nasz wysiłek i starania" - wyjaśnia Łukasz Sówka.

Powrót Sówki do Ostrowa okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Niespełna 18-letni żużlowiec poza pierwszym meczem w Pile, spisuje się bardzo dobrze. Ze średnią ponad 2 punktów w biegu plasuje się na dwunastym miejscu wśród najskuteczniejszych żużlowców II ligi. W minioną niedzielę Sówka zdobył pierwszy w karierze komplet punktów w meczu ligowym. Kaliszan wywalczył 13 punktów i 2 bonusy. Oby tak samo było w najbliższych meczach wyjazdowych.

kmiecikrc.fm