Czeski żużlowiec Lukas Dryml w sezonie 2008 nie do końca spełnił oczekiwania działaczy Klubu Motorowego Ostrów. Żużlowiec z cyklu Grand Prix, który zarabiał spore pieniądze miał być jednym z liderów drużyny. Dryml jednak w najważniejszych momentach sezonu zawiódł, a ponadto często borykał się z kontuzjami. Po zakończeniu tegorocznych rozgrywek wydawało się, że szanse na przedłużenie Czecha są praktycznie bliskie zeru. Teraz Janusz Stefański nie mówi już o kategorycznym pominięciu Drymla w budowie zespołu na sezon 2009.

„Nie chcę mówić o definitywnym odrzuceniu kandydatury Drymla do naszej drużyny. Trzeba jednak pamiętać, że Czech w tym sezonie był uczestnikiem cyklu Grand Prix. Oceniany był przez nas jako żużlowiec z cyklu Grand Prix zarówno pod względem sportowym, ale i finansowym. Jeżeli mielibyśmy dalej związać się z Lukasem Drymlem, trzeba na niego spojrzeć jako zawodnik spoza cyklu Grand Prix. Automatycznie Dryml powinien zmienić swoje oczekiwania finansowe. Jeśli tak się stanie, to czemu nie mielibyśmy z nim rozmawiać. Jest to przecież wartościowy żużlowiec" - mówi p.o. prezesa Klubu Motorowego.

Lukas Dryml w minionym sezonie wystąpił w 12 meczach Klubu Motorowego i legitymował się średnią ponad 2 punktów na bieg. Czechowi najwyraźniej zależy na dalszych startach w Ostrowie, bo sam kontaktuje się z działaczami. Pytanie tylko, czy żądania finansowe żużlowca i możliwości budżetowe klubu pozwolą znaleźć kompromis, który zadowoli obie strony?

kmiecikrc.fm