Polska mistrzem Europy - tak reklamowany był EuroBasket do lat 18 we Wrocławiu, gdzie Biało-Czerwoni uchodzili za faworytów do złotego medalu. Niestety, w najważniejszym meczu ćwierćfinałowym Polacy totalnie zawiedli i przegrali z Włochami 52:70. Być może zbyt duża pewność siebie zwiodła młodych koszykarzy z Polski. "Wydawało się, że rozkręcamy się z meczu na mecz, a tu taka przykra niespodzianka" - powiedział Radiu Centrum ostrowianin, Mateusz Ponitka, który dziękował rodzicom i kibicom za wsparcie.

"Na początku mistrzostw graliśmy bardzo chaotycznie. Pierwsze trzy mecze były takie trochę szarpane, zwłaszcza ten z Chorwacją, z którą przegraliśmy pechowo. Wydawało się, że wszystko przełamało się w meczu z Turcją. Niestety, ćwierćfinał w ogóle nie potoczył się po naszej myśli. Czułem wsparcie wszystkich kibiców, nie tylko moich rodziców, którzy na żywo oglądali mecze we Wrocławiu. Dziękuję serdecznie moim rodzicom, którzy bardzo pomagają mi w życiu. Z całego serca ich za to szanuję. Dziękuję również kibicom za to, że byli z nami" - dodał ostrowianin.

Reprezentacja Polski z Mateuszem Ponitką w składzie tym razem medalu nie zdobyła, ale jednego można być pewnym - o młodym utalentowanym koszykarzu z Ostrowa jeszcze nie raz będzie głośno, a prędzej czy później zagra on w jednym ze słynnych europejskich klubów lub wyjedzie grać do Stanów Zjednoczonych.

kmiecikrc.fm