Kolejne skromne, ale niezwykle ważne zwycięstwo zanotowali piłkarze drugoligowej Calisii Kalisz. Przed tygodniem wygrali jedna bramką w Gdyni, a w sobotę przed własną publicznością pokonali MKS Kluczbork 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył już w 5 minucie Samuelson Odunka, który celnie uderzył w długi róg, po podaniu Mateusza Roszaka. Pół godziny później znakomitą okazję do podwyższenia prowadzenia miał Błażej Ciesielski, który zmarnował sytuację sam na sam. Jak powiedział Radiu Centrum Grzegorz Dziubek był to mecz wyrównanej walki.

"Dobrze nam się mecz otworzył bo praktycznie pierwszą naszą okazję wykorzystał Samuelson i zdobył naprawdę ładną bramkę. Fajnie, że się on wreszcie przełamał i potwierdził swoją dobrą formę, bo to strzelanie ostatnio mu nie wychodziło. Szkoda tej okazji Błażeja, bo wtedy nasza gra byłaby spokojniejsza. A tak w drugiej połowie rywal przyspieszył i chciał jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. Na szczęście skutecznie odpieraliśmy ataki i znów z tyłu zagraliśmy na zero".

Dzięki wygranej z MKS-em Kluczbork Calisia awansowała o jedną pozycję, na 12 miejsce w tabeli. Warto wspomnieć o kontrowersyjnych decyzjach sędziego. Prowadzący spotkanie Sławomir Pipczyński z Radomia pokazał aż 11 żółtych kartek, a w gronie ukaranych znalazł się również wiceprezes kaliskiego klubu Paweł Gajoch.

KP Calisia Kalisz - MKS Kluczbork 1:0 (1:0)

Calisia: Primel - Wiącek Ż, Safarjan Ż, Wergiłow Ż, Sowiński - Kotwica, Nedjałkow Ż, Roszak (74. Jackiewicz) - Ciesielski, Odunka Ż (90. Kowalczuk), Klofik (67. Stojczew).

MKS: Abramowicz - Orłowicz, Dymkowski Ż, Sudoł Ż, Pajączkowski Ż - Ekwueme (73. Skrzypczak), Glanowski Ż, Ulatowski Ż, Kaczmarek, Swędrowski (65. Deja Ż) - Burski 65. Niziołek).

figielrc.fm