Kłopoty najbardziej doświadczonych krajowych żużlowców Litex MDM Polcopper Ostrovia. Adam Skórnicki nie doznał na szczęście złamań w koszmarnym wypadku w Grudziądzu, ale jest bardzo mocno poobijany. Kompletnie zagubiony sprzętowo jest natomiast kapitan ostrowian, Mariusz Staszewski.

Adam Skórnicki w pierwszych trzech meczach był najrówniej jeżdżącym żużlowcem ostrowskiej drużyny. W Grudziądzu już w drugim starcie został bezpardonowo staranowany przez juniora GKM-u, Mateusza Rujnera. Popularny "Skóra" uskarżał się na ból kolana i pięty. W Grudziądzu przeszedł badania, które nie wykazały na szczęście żadnych złamań. 37-latek jest jednak bardzo mocno poobijany. Nie tylko stan zdrowia Skórnickiego, ale przede wszystkim forma kapitana, Mariusza Staszewskiego spędza sen z powiek ostrowskim kibicom, działaczom i trenerowi.

"Mariusza dopadły jakieś głębokie problemy sprzętowe. Jest to dla nas spory kłopot" - przyznaje w rozmowie z Radiem Centrum trener Michał Widera. Popularny "Stachu" w poprzednim sezonie jeździł skutecznie i prezentował stabilną formą. Nie tylko dlatego jest on także ulubieńcem miejscowych kibiców, którzy trzymają kciuki za swojego kapitana. Jeśli jednak szybko nie upora się z problemami sprzętowymi, zmiany w składzie będą konieczne, by móc nadal walczyć o miejsce w czołowej czwórce pierwszej ligi.