Jeśli ktoś spodziewał się, że po trzech z rzędu porażkach żużlowców Lubawy Litexu polecą w Ostrowie głowy, mylił się. Jak powiedział Radiu Centrum Artur Bieliński, rewolucji w klubie nie będzie. Jest za to spokojna analiza ostatnich porażek i wyciąganie wniosków, tak by w najbliższych pięciu decydujących meczach sezonu było lepiej.

Żużlowcy Lubawy Litexu póki co, zajmują bezpieczne drugie miejsce w tabeli, co gwarantuje bezpośredni awans do pierwszej ligi. Wkrótce jednak klub z Lublina odrobi zaległości i dojdzie ostrowian na dystans dwóch punktów. Zespół Jana Grabowskiego czeka jeszcze pięć spotkań, w tym cztery bardzo trudne. Teoretycznie łatwiej powinno być u siebie ze Speedway Wandą Kraków 14 sierpnia. - "Wówczas musimy przerwać serię porażek, a później maksymalnie się zmobilizować na wyjazdowy mecz z Kaskadem Równe" - tłumaczy Radiu Centrum Bieliński. Później ostrowian czekają kluczowe mecze w walce o awans. We wrześniu na Stadionie Miejskim Lubawa Litex podejmie zespoły z Lublina i Piły, a na wyjazd uda się do pobliskiego Rawicza. Komplet zwycięstw da pewny awans. Jakiekolwiek potknięcie, może go bardzo utrudnić, choć nie przekreśli jeszcze ostatecznie szans na wejście do pierwszej ligi.

kmiecikrc.fm