Polscy piłkarze ręczni nadal niepokonani podczas Mistrzostw Europy w Austrii. Biało-czerwoni z czwórką zawodników pochodzących z Ostrowa Wielkopolskiego zremisowali 30:30 ze Słowenią. Polacy jeszcze pięć minut przed końcem przegrywali różnicą czterech bramek i wydawało się, że po raz pierwszy przegrają. Świetna końcówka sprawiła jednak, że Orły Wenty uratowały remis. Wreszcie dobre spotkanie na mistrzostwach rozegrał Krzysztof Lijewski, zdobywca 6 bramek. Dzięki temu starszy z braci, Marcin Lijewski, który nie jest w pełni formy, mógł więcej odpoczywać.

"Podkreślałem już wcześniej, że cieszę się, że w ogóle jestem na tych mistrzostwach. W zasadzie nie powinno mnie tam być, gdyż bardziej wskazany dla mnie był powrót do Hamburga i odbudowa fizyczna. Trener Wenta jednak zaufał mi i zabrał do Austrii. Daje mi szanse grania, mało bo mało, ale ja nie mam o to pretensji. Nie jestem na razie skuteczny, ale kiedy pojawiam się na boisku, staram się pomóc zespołowi jak tylko mogę", powiedział wychowanek Ostrovii Ostrów.

Niezłe spotkanie ze Słowenią zagrał także Bartłomiej Jaszka, który rzucił 3 bramki. Polacy wyszli z grupy C do fazy zasadniczej mistrzostw z pierwszego miejsca. W drugiej części EURO 2010 zmierzą się z Hiszpanią, Czechami i Francją.

kmiecikrc.fm