Nadspodziewanie trudną przeprawę mieli w Gdańsku koszykarze Open Florentyny Pleszew. Niepokonany lider grupy A II ligi musiał się sporo napracować, by pokonać tamtejszego Korsarza. Jednak dzięki fantastycznej końcówce meczu zespół Andrzeja Kowalczyka odniósł dziewiętnaste ligowe zwycięstwo z rzędu.

Pleszewianie źle rozpoczęli mecz w Gdańsku, bo w trzeciej minucie przegrywali 0:8. Szybko jednak się pozbierali, bo już w szóstej prowadzili 15:12. Po pierwszej kwarcie było 24:19 dla Open, a 14 punktów na koncie miał niezawodny Żurawski. W 15 minucie Open wygrywał 39:28 i wydawało się, że lider będzie kontrolował przebieg meczu. Jednak już 10 minut później Korsarz prowadził 61:58. Emocje sięgnęły zenitu w końcówce spotkania. W 36 minucie gospodarze wygrywali 84:79. Wówczas o czas poprosił trener Kowalczyk. Jego reprymenda poskutkowała, bo koszykarze Open po wznowieniu rzucili 11 punktów z rzędu i zapewnili sobie zwycięstwo. Ostatecznie Open Florentyna wygrał w Gdańsku 94:90.

Pleszewianie już wcześniej byli pewni pierwszego miejsca po sezonie zasadniczym. Najwięcej punktów dla Open rzucili: Żurawski 26, Stokłosa 26 oraz Dębski 21. Zespół Andrzeja Kowalczyka może już teraz spokojnie przygotowywać się do wielkich derby południowej Wielkopolski, które odbędą się już w sobotę w Ostrowie w półfinale Final Four Pucharu Polskiego Związku Koszykówki.

kmiecikrc.fm