Potrafią trzy mecze z rzędu wygrać, by za chwilę zanotować dwie porażki. Piłkarze Pogoni Nowe Skalmierzyce w tym sezonie nie grają równo. Jedyny trzecioligowiec z naszego regionu w 11stu kolejkach zgromadził 15 punktów, ale w tabeli jest taki ścisk, że od zajmowanego dziesiątego miejsca przez Pogoń do pozycji wicelidera dzieli ją zaledwie 6 „oczek”. W ostatnim meczu u lidera tabeli Sokoła Kleczew, Pogoń musiała sobie radzić bez jednego z liderów Filipa Szewczyka.

„Początek sezonu mieliśmy taki na delikatnym ręcznym hamulcu. Później fajnie ruszyliśmy, bo złapaliśmy serię trzech zwycięstw, dzięki czemu dogoniliśmy czołówkę tabeli. Niestety, ostatnie dwa mecze przegraliśmy jedną bramką i znowu czołówka nam trochę odskoczyła. Myślę jednak, że jak będziemy grali tak, jak potrafimy, to te wyniki będą i czołowe lokaty dogonimy. W ostatnim meczu w Kleczewie pauzowałem za czwartą żółtą kartkę. Jako pierwszy w drużynie złapałem tyle kartek, ale w następnym spotkaniu już będę” – powiedział radiuCENTRUM o powodzie nieobesności na boisku Filip Szewczyk.

na fot.: Filip Szewczyk w barwach Pogoni Nowe Skalmierzyce

Teraz Pogoń Nowe Skalmierzyce czekają kolejne derbowe pojedynki. W najbliższej kolejce na własnym boisku z Unią Swarzędz, a później na wyjeździe z Polonią Środa Wielkopolska.