Kto okaże się lepszy - obecna, czy też może była „stalówka"? To pytanie zadają sobie kibice koszykówki w Ostrowie. Jutro bowiem drużyna Atlasa Stali Ostrów zagra w Warszawie ze stołeczną Polonią, w której obecnie pierwsze skrzypce grają trzej byli zawodnicy ostrowskiej drużyny.

Rozgrywający Greg Harrington, superstrzelec Tommy Adams oraz weteran koszykarskich parkietów Michael Ansley - to byłe trio ze Stali nadaje niespodziewanie ton grze Polonii Warszawa. Atutem Atlasa jest to, że jego trener Andrzej Kowalczyk doskonale zna swoich byłych podopiecznych.

„Znamy praktycznie wszystkich podstawowych koszykarzy Polonii. Wiem, jakie są ich mocne i słabe strony. Jeśli to wykorzystamy i potrafimy zagrać przeciwko nim dobrze w obronie, to mamy szanse zwyciężyć" - tłumaczy Kowalczyk, który wczoraj był gościem programu „Fabryka Gwiazd".

Jutro natomiast jego gwiazdy będą musiały powstrzymać koszykarzy Polonii. Kapitan Atlasa Stali Ostrów, Krzysztof Szubarga deklaruje otwarcie.

„Jedziemy do Warszawy po zwycięstwo. Pomimo tego, że Polonia w tym sezonie prezentuje się bardzo dobrze, będziemy w stolicy walczyć i mam nadzieję, że przywieziemy do Ostrowa dwa punkty".

Polonia we własnej hali pierwszy raz przegrała dopiero w tym tygodniu. Były gracz stołecznej drużyny Tomasz Ochońko, który obecnie zdobywa punkty dla Atlasa także ma swoją teorię na zwycięstwo w Warszawie.

„Twarda gra w obronie, która pozwoli nam wyprowadzać szybkie ataki. Polonia w tym sezonie jest wyjątkowo silna, dlatego musimy zagrać szczególnie rozważnie i agresywnie w defensywie" - kończy Tomasz Ochońko.

kmiecikrc.fm