Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo odnieśli w niedzielę żużlowcy Litex MDM Polcopper Ostrovia. W derby Wielkopolski pokonali w Rawiczu tamtejszy Kolejarz Rawag 50:40. W zespole Michała Widery nie było słabych punktów. Każdy z żużlowców dołożył swoją "cegiełkę" do końcowego triumfu.

W miejsce kontuzjowanego Madsa Korneliussena Michał Widera zdecydował się wystawić Władimira Borodulina, a nie Mariusza Staszewskiego. Rosjanin nie zawiódł, bo zdobył 8 punktów. Tylko początek meczu był wyrównany. Po czterech wyścigach było po 12. Po dziesięciu Litex prowadził 34:26, a po dwunastu 43:29. Ostatecznie ostrowianie zwyciężyli 50:40. Co ciekawe, żaden z żużlowców Litexu nie osiągnął dwucyfrowej zdobyczy punktowej. Mimo tego, ostrowianie bez problemów wygrali, bo nie było w składzie żadnej luki. Punkty dla Litexu zdobyli: Szczepaniak 9, Borodulin i Gizattulin po 8, Skórnicki i Karlsson po 7, Michalski 6 i Nowak 5. - "To zwycięstwo to wręcz obowiązek. Nie było innej opcji niż wygrana w Rawiczu. Cieszę się, że cały zespół pojechał dobrze, a w drużynie panuje świetna atmosfera. Zawodnicy nominowani do ostatnich dwóch wyścigów oddawali nawet swoje starty na rzecz kolegów, którzy potrzebują się odbudować" - powiedział Radiu Centrum trener Michał Widera.