Pewne i okazałe zwycięstwo odnieśli na własnym parkiecie kaliscy koszykarze. W sobotę, w hali Arena MKS Kalisz ograł Gryfa Goleniów aż 94:56. Kaliszanie znakomicie rozpoczęli ten pojedynek prowadząc 12:0, a pierwszą kwartę zakończyli przy stanie 31:15. W kolejnych odsłonach spokojnie gospodarze kontrolowali przebieg meczu, a w pewnym momencie ich przewaga wzrosła nawet do 44 punktów. Stąd trener kaliskiej drużyny Piotr Czaska chwalił swoich podopiecznych za pełne zaangażowanie:

"Przede wszystkim cieszę się, że chłopcy podeszli do gry z pełnym zaangażowaniem i to było widać od pierwszych minut. Staraliśmy się realizować nasze założenia, które troszeczkę się zmieniły po nowym roku. Dotyczy to przede wszystkim obrony. W wielu przypadkach dzięki temu udawało nam się przerywać przeciwnikowi akcje. Zdajemy sobie sprawę, że przeciwnik nie był najwyższych lotów i najtrudniejsze mecze jeszcze przed nami, ale mam nadzieję, że jeśli będzie nadal taka koncentracja i zaangażowanie, to wszystko powinno iść po naszej myśli".

To, że kaliszanie nie przekroczyli magicznych 100 punktów było przede wszystkim spowodowane pojawieniem się w ostatnich minutach na parkiecie graczy rezerwowych. Najskuteczniejszym koszykarzem w MKS-ie był Łukasz Wojciechowski, który zdobył 26 punktów i zanotował 6 asyst.

Po tym zwycięstwie kaliszanie z bilansem 12 zwycięstw i 2 porażek umocnili się na pozycji lidera III ligi.

MKS Kalisz :Gryf Goleniów 94:56 (31:15, 25:15, 26:16, 12:10)

Punkty dla MKS-u Kalisz: Wojciechowski 26, Mrówczyński 19, Szymczak 14, Galewski 11, Zyber 8, Kowalski 7, Kuczyński 6, Oleszkin 2, Michaś 1

Punkty dla KK Gryf Goleniów: Kulczyński 15, Musialski 9, Ignatowicz 9, Pawlak 8, Dąbrowski 5, Gajdel 5, Dropiński 3, Góra 1, Szymański 1.