Krzysztof Przybylski nie poprowadzi w kolejnym sezonie piłkarzy ręcznych Ostrovii. Ze szkoleniowcem, który przed rokiem, po najlepszym sezonie w historii ostrowskiego szczypiorniaka, przedłużył umowę na dwa lata, zarząd klubu rozwiązał - za porozumieniem stron - obowiązujący kontrakt. Prezes Marek Śliwiński w rozmowie z radiemCENTRUM tłumaczy, że podstawowym powodem tej decyzji były rozbieżności zarządu i trenera w kwestii prowadzenia zespołu. Sam Przybylski powiedział radiuCENTRUM, że jest bardzo zaskoczony decyzją władz klubu.

"Mieliśmy inne zdanie na temat prowadzenia zespołu. Było to widać w ostatnich meczach minionego sezonu, kiedy to z sześciu ostatnich spotkań przegraliśmy aż pięć. Nie chodzi już nawet o same przegrane mecze, ale o to, w jakim stylu je przegraliśmy" - powiedział radiuCENTRUM prezes KPR Ostrovia, Marek Śliwiński.

"Nie ukrywam, że byłem w lekkim szoku taką decyzją władz klubu. To była decyzja zarządu, a nie moja. Ja chciałem nadal pracować w Ostrowie. Jak nie ma takiej możliwości, nie jestem w stanie nic zrobić" - powiedział radiuCENTRUM trener, Krzysztof Przybylski.

Przybylski w pierwszym sezonie pracy w Ostrovii doprowadził zespół do drugiego miejsca w I lidze i gry w barażach o Superligę. Minione rozgrywki drużyna zakończyła dopiero na szóstym miejscu. Zarząd klubu prowadzi już rozmowy z kandydatami na stanowisko trenera ostrowskich szczypiornistów. Decyzja mają zapaść wkrótce. Najprawdopodobniej będzie to osoba z zewnątrz, a nie wywodząca się z miejscowego środowiska piłki ręcznej.

na fot.: Krzysztof Przybylski po dwóch latach pracy żegna się z KPR Ostrovia.