Rebud KPR Ostrovia bez szans w starciu ze słynnym THW Kiel. Debiutant na europejskich salonach przegrał we wtorkowy wieczór z jednym z najbardziej utytułowanych klubów w historii piłki ręcznej 21:34. Do przerwy gospodarze prowadzili 16:9, a zadecydował o tym przestój ostrowian między 9 a 23 minutą, przegrany 0:9 przez gości. Pomimo porażki dumy z występu swojej drużyny w rozmowie z radiemCENTRUM nie krył kapitan, Mateusz Wojciechowski, autor 3 bramek.

"Czuję przede wszystkim ogromną dumę z tego, że mogliśmy zmierzyć się z takimi zawodnikami na ich terenie w Kilonii. Cała otoczka, oprawa tego spotkania, doping kibiców ich liczba, robiła wrażenie. My mamy też fantastyczną atmosferę w swojej hali, ale tej liczby widzów możemy zazdrościć THW Kiel. Jeszcze raz podkreślę, czuję ogromną dumę, że możemy reprezentować nasze miasto, nasz klub i być kapitanem tej drużyny. Pomimo porażki, jestem szczęśliwy. Znamy przecież swoje miejsce w szeregu. Dziękuję mojej drużynie za walkę w tym meczu" – powiedział radiuCENTRUM Mateusz Wojciechowski.

W drugim meczu grupy B Ligi Europejskiej, szwajcarskie Berno przegrało z francuskim Montpellier 31:37, co oznacza, że Rebud KPR Ostrovia spadła na trzecie miejsce w tabeli. Zaznaczmy, że świetny występ w Kilonii zanotował Dawid Frankowski, którzy rzucił dla Ostrovii 6 bramek.

THW Kiel – Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 34:21 (16:9)
Rebud KPR Ostrovia: Ligarzewski, Zimny, Krekora - Frankowski 6, Kamyszek 3, Adamski 3, Wojciechowski 3, Burzak 2, Klopsteg 1, Smolikau 1, Krok 1, Ligarzewski 1, Gavashelishvili, Chojnacki, Urbaniak, Marciniak.