Bez rozpamiętywania o poniedziałkowej porażce w dramatycznych okolicznościach i jeszcze bardziej skoncentrowani chcą podejść do czwartego meczu finałowego koszykarze BM Slam Stali Ostrów. Drużyna Emila Rajkovicia skupiła się na analizie błędów i szukaniu rozwiązań, które pozwolą im wygrać czwarty finał. Ostrowski zespół jest w trudnej sytuacji, bo w środowy wieczór musi wyrównać stan rywalizacji finałowej, by marzyć o tytule mistrzowskim.

"Czasami na gorąco po meczu ciężko znaleźć przyczyny porażki. Dopiero, kiedy oglądamy na drugi dzień mecz i analizujemy go dochodzimy do zupełnie innych wniosków, gdzie popełniliśmy błędy. Nie ma czasu na załamywanie się i spuszczanie głowy w dół. Idziemy do przodu, bo w środę kolejny mecz" - powiedział radiuCENTRUM Łukasz Majewski.

"Niby będziemy w środę pod ścianą, bo trzeba ten mecz wygrać, ale mobilizacja i sportowa złość będzie w nas tak duża, że sobie poradzimy. Będziemy walczyć do samego końca, bo po prostu nic innego nam nie pozostaje. Play-offy to jest czas krótkiej pamięci. Trzeba szybko zapomnieć o trzecim finale i podejść maksymalnie skoncentrowanym do czwartego finału" - powiedział radiuCENTRUM Tomasz Ochońko.

Czwarty finał play-off rozpocznie się w środę o 20:30 w hali przy ulicy Wrocławskiej w Ostrowie. Po trzech meczach Anwil Włocławek prowadzi 2:1. Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw.

na fot: Własna hala w finałowej serii nie jest wielkim atutem. BM Slam Stal wygrała raz we Włocławku, a Anwil triumfował w Ostrowie.