Jeszcze kilkanaście dni temu trenował koszykarzy Arged BMSlam Stali Ostrów, a teraz realizuje się w pasji, na którą wcześniej nie miał czasu. Mowa o Łukaszu Majewskim, byłym koszykarzu i trenerze, który od jakiegoś czasu ćwiczy jeździectwo. W weekend we Wrocławiu wziął udział po raz pierwszy w zawodach w ujeżdżeniu. "Wróciłem do domu niesamowicie wyczerpany, ale za to bardzo szczęśliwy" - powiedział radiuCENTRUM Łukasz Majewski.

"Fajne jest to, że pasję można połączyć z taką lekką adrenaliną. Co prawda były to tylko zawody towarzyskie, ale miałem po raz pierwszy okazję zobaczyć, jak to wszystko wygląda od zaplecza. Kiedy jedzie się na zawody całe trzy dni spędza się w stajni z końmi i z tymi ludźmi, którzy tam są. Cała wyprawa, cały wyjazd to było coś pięknego. W sobotę poszło mi super, bo zająłem trzecie miejsce w swoim programie L2, który jechałem. W niedzielę w programie L3 poszło już słabiej. Wydaje mi się, że trochę zjadła mnie trema po tym udanym występie w sobotę."

Były trener koszykarzy kocha konie i zapewnia, że będzie dalej realizował się w jeździectwie. Oczywiście basketu absolutnie nie porzuca. Robi sobie tylko przerwę od koszykówki.

na fot.: Łukasz Majewski podczas zawodów we Wrocławiu / Fot. Facebook Łukasza Majewskiego