Cóż to był za mecz. Żużlowcy Arged Malesa TŻ Ostrovia przed ostatnim wyścigiem musieli wygrać 5:1, by awansować do finału. Para Sam Masters – Tomasz Gapiński przegrała start, ale akcja na drugim wirażu pierwszego okrążenia przejdzie do historii ostrowskiego czarnego sportu. Wyprzedzili Oskara Fajfera i pomknęli po finał. Gnieźnianie z żużlowego nieba spadli... do piekła, a w Ostrowie rozpoczęło się szaleństwo. 10 tysięcy kibiców opanowała euforia. Mówi Mariusz Staszewski, trener Arged Malesa TŻ Ostrovia:

"Te zawody nam się bardzo nie układały - od samego początku. Co prawda prowadziliśmy od czwartego wyścigu, ale w dwumeczu strasznie ciężko szło nam odrabianie strat z pierwszego spotkania. Było bardzo trudno, ale daliśmy radę. Ten ostatni wyścig wszyscy zapamiętają do końca życia. Każdy punkt był niezwykle ważny. Wygraliśmy ten dwumecz jednym punktem. Każdy był na wagę złota. Kamil Nowacki zrobił to, co do niego należało. Marcin Kościelski przywiózł na 5:1 seniora" - powiedział radiuCENTRUM Mariusz Staszewski.

Warto podkreślić, że ostrowianie przegrywali w dwumeczu ze Startem Gniezno przez 29 wyścigów. Zwycięstwo jednym punktem zapewnili sobie w ostatnim biegu, wygranym 5:1. Zwyciężyli 50:40, a w dwumeczu 90:89. W wielkim finale beniaminek zmierzy się z PGG ROW-em Rybnik. Zanim jednak decydująca batalia o awans, w najbliższą niedzielę 67. Turniej o Łańcuch Herbowy Miasta Ostrowa Wielkopolskiego.

Arged Malesa TŻ Ostrovia 50 (90):
9. Nicolai Klindt 8+1 (1,2*,w,3,2)
10. Aleksandr Łoktajew 5 (0,3,2,0)
11. Tomasz Gapiński 10+2 (u,3,2*,3,2*)
12. Sam Masters 11 (3,1,3,1,3)
13. Grzegorz Walasek 8 (3,2,2,1,0)
14. Kamil Nowacki 4 (3,0,1)
15. Marcin Kościelski 4+2 (2*,2*,0)

Car Gwarant Start Gniezno 40 (89):
1. Oskar Fajfer 12 (3,2,3,2,1,1)
2. Jurica Pavlic 8+2 (2*,0,1,2*,0,3)
3. Oliver Berntzon 13 (2,3,3,3,2,0)
4. Mirosław Jabłoński 3 (1,1,1,-)
5. Adrian Gała 3 (1,1,1,-,-)
6. Mateusz Błażykowski 0 (0,0,0)
7. Kevin Fajfer 1 (1,0,0)

na fot. Nicolai Klindt dziękujący kibicom

na fot. Cała ostrowska ekipa dziękuje kibicom za fantastyczny doping

na fot. Ostrowianie odbyli wokół całego stadionu rundę honorową

na fot. Wielka radość ostrowian przed trybuną główną