Początkowo szło jak po grudzie i awans do półfinału Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów mógł stanąć pod znakiem zapytania, ale końcówka zawodów w Lublinie w wykonaniu ostrowskich żużlowców była dużo lepsza. Mowa o młodych zawodnikach TŻ Ostrovia, którzy dopiero w 20 biegu ostatniej rundy ćwierćfinałowej zrównali się z Apatorem Toruń i zajęli ex aequo 2-3 miejsce. Nie trzeba było zatem liczyć małych punktów i ostrowianie pewnie awansowali do dalszej rywalizacji.

„To spory sukces tej odmłodzonej drużyny. Oprócz Sebastiana Szostaka, w drużynie mamy młokosów, ale takich naprawdę młokosów. Co ważne oni dają radę. Ćwierćfinał powinien być w zasadzie wygrany, gdyby nie taśma czy jakieś wykluczenie. Mamy naprawdę młody skład. Trzech szesnastolatków i Gracjan Szostak 17-letni. O ile on i Paweł Sitek jakieś doświadczenie na obcych torach mają, bo praktycznie wszystkie objechali, to w przypadku Tobiasza Potasznika, gdzie nie pojedzie, to jest z reguły pierwszy raz. Można być zadowolonym, bo bardziej doświadczone drużyny odpadły z rywalizacji, a my cały czas jesteśmy w grze” – powiedział radiuCENTRUM trener ostrowskich żużlowców.

Zarówno turniej w Lublinie jak i całą grupę wygrał tamtejszy Motor. Z drugiego miejsca awans do półfinału Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów wywalczyli ostrowianie. W Lublinie 14 punktów zdobył Sebastian Szostak, po 7 jego młodszy brat Gracjan oraz Paweł Sitek, 6 Tobiasz Potasznik i 2 Franciszek Dymowski.

na fot.: Sebastian Szostak