Do Afryki nie dojechał, ale i tak do domu wrócił szczęśliwy... Kamil Sierański cały i zdrowy dotarł do Ostrowa Wielkopolskiego. Wcześniej rowerem przejechał z Monachium aż do Palermo na Sycylii, kręcąc "Filipowe Kilometry".
Projekt lato 2021 "Rowerem przez Alpy do Afryki" zakładał dojechanie na koniec Europy i przeprawienie się promem do Tunezji. Gdyby nie obostrzenia związane z pandemią pewnie śmiałkowi z Ostrowa udałoby się ten cel zrealizować.

"Walczyłem, ile miałem sił. Dojechałem do Palermo na Sycylii. W tym przypadku zwyciężyć znaczyło przetrwać" – mówi radiuCENTRUM po powrocie do Ostrowa Kamil Sierański, który po długiej i skomplikowanej akcji w cały i zdrowy dotarł w końcu do domu. Cała podróż trwała 45 dni i nocy. Nocy, bo w czasie potwornych upałów we Włoszech właśnie wtedy przemierzał rowerem kolejne kilometry trener personalny z Ostrowa. Jak co roku akcji przyświecał cel charytatywny. Kamil Sierański kręcił "Filipowe Kilometry" dla dzieci z autyzmem. Można być pewnym, że za rok ostrowianin znów wyruszy w podróż. Kilka lat temu dotarł do azjatyckiej części Stambułu. Wymarzonej Afryki nie przepuści tak łatwo i być może w lepszych i spokojniejszych czasach zaatakuje ją ponownie.

na fot.: W Neapolu trudno nie spotkać śladów nieśmiertelnego Diego Maradony

na fot.: Na tym rowerze ostrowianin przemierzył kawał Europy / fot. facebook Kamila Sierańskiego

na fot.: Kamil Sierański cały i zdrowy wrócił do Ostrowa Wielkopolskiego