Piętnaście zwycięstw w szesnastu meczach. To bilans piłkarzy ręcznych Arged KPR Ostrovia, którzy zmierzają po historyczny awans do PGNiG Superligi. W miniony weekend nie tylko wygrali 30:28 ze Stalą Gorzów, ale także zyskali przewagę nad najgroźniejszymi rywalami. Swoje mecze przegrały bowiem zespoły z Białej Podlaskiej i Przemyśla, a więc bezpośredni przeciwnicy w walce o awans. W efekcie Arged KPR Ostrovia ma już 10 punktów przewagi nad AZS-em AWF-em Biała Podlaska, 12 nad Stalą Gorzów i 13 nad SRS-em Przemyśl. "Nie możemy jednak uwierzyć, że już mamy awans w kieszeni" - przestrzega w rozmowie zradiemCENTRUM Patryk Marciniak.

"Owszem, jest margines błędu, ale mam nadzieję, że teraz w głowach nie ułożymy sobie, że już awansowaliśmy, tylko będziemy starać się z meczu grać coraz lepiej i zwyciężać. Na początku sezonu byliśmy praktycznie nowym zespołem. Nikt nas nie znał. Teraz każdy mecz można obejrzeć i jestem przekonany, że wszyscy rywale przed meczem z nami, analizują naszą grę. W drugiej rundzie jak już nasz poznano, możemy mieć trochę więcej problemów".

Do zakończenia sezonu w Lidze Centralnej pozostało jeszcze 10 kolejek. W najbliższej w niedzielę o 17:00 Arged KPR Ostrovia zagra na ciężkim terenie w Zamościu z Padwą.

na fot.: Arged KPR Ostrovia zmierza do PGNiG Superligi.