Nie złość, czy niedosyt, a duma, pomimo porażki w półfinale play-off PLK - to uczucie towarzyszy trenerowi BM Slam Stali, Emilowi Rajkoviciovi. Macedoński szkoleniowiec jednym tchem wymienia urazy swoich zawodników. Carter ma podkręcony staw skokowy, Szewczyka bolą plecy, King narzeka na bark, a Majewski zmaga się z urazem pachwiny. Wszyscy jednak wychodzą na parkiet i walczą.

"Jestem dumny z moich zawodników z walki, którą stoczyli z mistrzem Polski. Końcowy wynik piątego meczu nie odzwierciedla faktycznej walki. Zmagaliśmy się nie tylko z rywalem, ale także urazami. Zespół naprawdę zostawił całe serce na boisku. Przeszliśmy dużą metamorfozę od początku sezonu. Ten sukces to wynik ciężkiej pracy, ale także szczęśliwych i trafionych transferów. Pierwszy był King, Tomaszek, później Carter, a na końcu Kostrzewski. Każdy z tych zawodników pomógł drużynie, by była mocniejsza" - powiedział radiuCENTRUM Emil Rajković.

na fot.: Emil Rajković / trener BM Slam Stali

BM Slam Stali pozostała jeszcze walka o brązowy medal z Energą Czarnymi Słupsk. Pierwszy mecz w piątek, 2 czerwca o 20:00 w Ostrowie. Drugi trzy dni później w Słupsku, a ewentualny trzeci mecz planowany jest na 7 czerwca w hali przy ulicy Wrocławskiej w Ostrowie.