TL Ubezpieczenia Stal Gorzów jest kolejnym rywalem piłkarzy ręcznych Ostrovii. Dla biało-czerwonych pasiaków to następny mecz na szczycie tabeli. Z wcześniejszych w rundzie rewanżowej wychodzili zwycięsko w Arenie Ostrów. Teraz zagrają na wyjeździe. W pierwszej rundzie Ostrovia pokonała Stal 32:26. Zwycięstwo w rewanżu choćby jedną bramkę może okazać się na miarę mistrzostwa grupy B I ligi. "Nie jesteśmy faworytem" - zaznacza w rozmowie z radiemCENTRUM trener Maciej Nowakowski, który ubolewa, że jego zespół na kolejny mecz o punkty musiał czekać aż trzy tygodnie.

"Jest problem, bo gramy po trzech tygodniach przerwy, po naszym dobrym meczu ze Śląskiem Wrocław. Chciałoby się, aby po takim spotkaniu, kolejne było od razu, ale niestety terminarz jest taki, a nie inny, więc musimy się do tego dostosować. Stal Gorzów u siebie pokonaliśmy. Tam zawsze gra się ciężko, ale chcemy oczywiście wygrać. W poprzednim sezonie graliśmy w Gorzowie w pierwszej kolejce, gdzie przez cały mecz prowadziliśmy wysoko i w końcówce daliśmy się dojść gospodarzom. Nie jesteśmy faworytem, bo Stal u siebie jest bardzo mocna, ale jedziemy powalczyć o trzy punkty. Trzeba dobrze zagrać w obronie. Bramkarze też muszą pomóc, a przede wszystkim grać skutecznie w ataku i popełniać mniej własnych błędów. Wtedy powinno być dobrze. Miejmy nadzieję, że pojedziemy tam wszyscy w zdrowiu i wrócimy z trzema punktami" - powiedział radiuCENTRUM Maciej Nowakowski.

Początek sobotniego meczu w Gorzowie o 17:00.