Prowadzili z rezerwami Lecha Poznań do 92 minuty. Niestety, w drugim meczu z rzędu stracili komplet punktów w ostatnich sekundach - mowa o piłkarzach Ostrovii, którzy nie wygrali czwartego kolejnego meczu, choć byli tego bardzo bliscy.

Lech II Poznań, który do Ostrowa zawitał m.in. ze znanymi z pierwszej drużyny Vojo Ubiparipem oraz Szymonem Drewniakiem, prowadził od 30 minuty po golu Tomasza Dejewskiego. Do remisu w 65 minucie doprowadził Łukasz Wiącek, a pięć minut później na 2:1 podwyższył Marek Szymanowski. W doliczonym czasie gry Lech wyrównał za sprawą Dejewskiego. Chwilę później Ostrovia domagała się rzutu karnego, ale sędzia nie zareagował.

"Nie wiem, co powiedzieć po takim meczu. Prowadzimy 2:1, gramy dobre zawody w drugiej połowie i znowu brak konsekwencji i odpowiedzialności sprawia, że tracimy bramkę w 93 minucie. Nie mam pojęcia, dlaczego tak się dzieje. Któryś raz tracimy w ten sposób gola. Nie potrafimy wyciągnać wniosków z wcześniejszych spotkań. Przychodzi kolejny mecz i znowu jest to samo" - powiedział Radiu Centrum Marek Szymanowski.

Punktów nie zdobyła także Centra Ostrów, która w Poznaniu przegrała z liderujacą w tabeli, Wartą 0:2, tracąc gole w drugiej połowie spotkania. Zespół Marka Wojtasiaka z dorobkiem 38 punktów jest dziewiąty, a Ostrovia 1909 ma dwa "oczka" mniej i zajmuje jedenaste miejsce.