Zastal Enea BC Zielona Góra w piąty meczu z rzędu przekroczył barierę stu punktów. W sobotni wieczór wygrał we własnej hali z Arged BMSlam Stalą Ostrów 105:85. To był wybitnie ofensywny mecz w wykonaniu obu drużyn.

Zespół z Zielonej Góry był zdecydowanym faworytem spotkania. Nawet grając bez reprezentanta Polski, Łukasza Koszarka, dominował na parkiecie. W Arged BMSlam Stali Ostrów widoczny był brak kontuzjowanych Jamesa Florence'a i Carla Lindboma. Szczególnie doskwierał brak na rozegraniu Amerykanina. Jego rodak, Taurean Green ostatnich meczów nie zaliczy do szczególnie udanych. Notuje mnóstwo strat i gra na niskiej skuteczności.

W Arged BMSlam Stali kolejny bardzo dobry mecz rozegrał z kolei Jakub Garbacz, autor 30 punktów. Goście do przerwy przegrywali 53:60. Zastał grał na znakomitej skuteczności - zarówno w rzutach z gry jak i z dystansu. W całym meczu trafił aż 18 "trójek" i po raz piąty z rzędu przekroczył barierę stu punktów.

Zespół Żana Tabaka potwierdził dominację w Energa Basket Lidze i zasłużenie wygrał ze Stalą 105:85. Drużyna z Ostrowa z bilansem 8-6 utrzymała piątą pozycję w tabeli. Zastal ma 12 wygranych i 1 porażkę i zajmuje fotel lidera Energa Basket Ligi.

Zastal Enea BC Zielona Góra – Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 105:85 (29:18, 31:35, 21:12,24:20)

Zastal: Lundberg 23, Berzins 19, Ponitka 18, Freimanis 15, Groselle 12, Richard 8, Put 4, Reynolds 3, Traczyk 3.
Arged BMSlam Stal: Garbacz 30, Smith 24, Green 12, Sobin 8, Ryżek 5, King 4, Mokros 2, Pławucki 0, Dymała 0, Nawrot 0.

na fot.: Arged BMSlam Stal Ostrów przegrała szósty mecz w sezonie