Piłkarze ręczni Ostrovii urwali punkt liderowi tabeli grupy B I ligi. W meczu na szczycie tabeli wicelider z Ostrowa nie przestraszył się faworyta i po niesamowicie dramatycznym meczu zremisował w sobotni wieczór w Piotrkowie Trybunalskim 36:36. Genialne spotkanie zagrał Krzysztof Łyżwa.

W pierwszej połowie Piotrkowianin kontrolował mecz i prowadził różnicą 3-4 bramek. Znakomicie od początku grał Krzysztof Łyżwa, który do przerwy rzucił już 8 bramek, ale jego zespół przegrywał 16:19. W 35 minucie faworyt prowadził z Ostrovią 22:17. Biało-czerwoni zerwali się jednak do odrabiania strat. Kapitalne spisywał się Krzysztof Łyżwa, autor aż 18 bramek, co w meczu piłki ręcznej jest rzadkością. Lider Ostrovii rzucił połowę bramek całej drużyny, a na dodatek świetnie podawał do kolegów. Głównie dzięki niemu goście od stanu 20:24 rzucili 5 bramek i wyszli na pierwsze prowadzenie. W 49 minucie Ostrovia prowadziła 30:27, ale na 50 sekund przed końcem to Piotrkowianin miał dwa trafienia więcej. "Uratowaliśmy remis, choć mogliśmy też wygrać, gdybyśmy wykorzystali okazje sam na sam z bramkarzem. Zespół jednak powalczył i zagrał naprawdę bardzo dobre zawody" - powiedział Radiu Centrum trener Ostrovii, Krzysztof Przybylski. Ostatecznie szlagier grupy B I ligi zakończył się sprawiedliwym remisem 36:36.

na fot: Krzysztof Łyżwa / autor aż 18 bramek dla Ostrovii w meczu na szczycie tabeli grupy B I ligi.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - KPR Ostrovia Ostrów 36:36 (19:16)
KPR Ostrovia: Adamczyk - Łyżwa 18, Krzywda 7, Tomczak 4, Wojciechowski 3, Kuśmierczyk 2, Gajek 1, Klara 1, Śliwiński, Bielec, Kierzek, Piosik