Już byli w ogródku, już witali się z gąską – chciałoby się powiedzieć o koszykarzach Arged BMSlam Stali, którzy w piątkowy wieczór w Stargardzie prowadzili na 3 sekundy przed końcem po rzucie Anderssona 83:82, by równo z syreną przegrać ze Spójnią 83:84.
Arged BMSlam Stal w pierwszej połowie dwukrotnie prowadziła różnicą 9 punktów. Grała twardo w obronie, ale szwankował atak. Obie drużyny nie forsowały tempa meczu. Było to spotkanie defensywy, a nie ataku. W drugiej połowie inicjatywę przejęła PGE Spójnia Stargard, w szeregach której brylował były gracz Stali, JayThreatt. Amerykanin rzucił 16 punktów i zanotował aż 15 asyst i przyćmił kapitana Stali, Jamesa Florence'a. Na niewiele zdało się aż 28 punktów TreyaKella. To on właśnie bronił ostatnią akcję, którą dla Spójni kończył Nick Faust. Ten rzut z akrobatycznej wręcz sytuacji nie miał prawa wpaść. Piłka odbiła się wysoko od obręczy, jednak na tyle szczęśliwie, że wpadła do kosza równo z syreną.

Spójnia wygrała 84:83 i oszalała z radości. Dla Arged BMSlam Stali to dziesiąta porażka w sezonie. Drugie miejsce po rundzie zasadniczej mocno się oddaliło. Zespół Igora Milicicia w trzech ostatnich meczach musi walczyć o to, by nie wypaść z czołowej czwórki.

PGE Spójnia Stargard – Arged BMSlam Stal Ostrów 84:83 (14:18, 20:21, 29:20, 21:24).
PGE Spójnia: JayThreatt 16, Mateusz Kostrzewski 16, Raymond Cowels 14, BayleeSteele 14, Nick Faust 11, OmariGudul 6, Filip Matczak 4, Kacper Młynarski 3, Francis Han 0.
Arged BMSlam Stal: TreyKell 28, James Florence 16, Josip Sobin 15, Jakub Garbacz 10, Chris Smith 7, Denzel Andersson 3, Maciej Kucharek 2, Jarosław Mokros 2, Mark Ogden 0.