Kiepska druga połowa zadecydowała o porażce Arged KPR Ostrovii w Gdańsku. Beniaminek PGNiG Superligi remisował do przerwy z Torus Wybrzeżem 12:12, ale ostatecznie przegrał 26:32.

Ostrowianie źle rozpoczęli mecz w Gdańsku, bo pierwszą bramkę rzucili dopiero w 8 minucie i przegrywali na początku 0:4. Szybko się jednak pozbierali. Systematycznie odrabiali straty z pierwszych fragmentów spotkania i po trafieniu Ksawerego Gajka remisowali 11:11 w 22 minucie meczu. Ostatecznie do przerwy było po 12. Drugą połowę dwoma bramkami otworzyła Arged KPR Ostrovia, ale były to miłe złego początki. Później jeszcze przez kilka akcji grano bramka za bramkę, ale od 41 do 52 minuty Wybrzeże rzuciło dziewięć bramek, tracąc zaledwie trzy. Gospodarze wypracowali sobie sześć trafień przewagi, które utrzymali do końca, triumfując 32:26. W bramce Arged KPR Ostrovii świetnie spisał się Mikołaj Krekora, który odbił aż 18 piłek na 48 rzutów. Dodajmy, że najskuteczniejszy wśród ostrowian był Bartłomiej Tomczak, który jubileusz 500. Meczu w Superlidze okrasił zdobyciem 4 bramek.

Torus Wybrzeże Gdańsk – Arged KPR Ostovia Ostrów 32:26 (12:12)

Wybrzeże: Poźniak (13/39-33%) – Stępień 6, Będzikowski 5, Jachlewski 4, Papaj 4, Kosmala 3, Zmevc 3, Powarzyński 2, Milicević 2, Pieczonka 2, Papina 1, Woźniak.

Arged KPR Ostrovia: Krekora (18/48-38%) – Tomczak 4, Gajek 3, Wojciechowski 3, Marciniak 3, Klopsteg 2, Wadowski 2, Przybylski 2, Gierak 2, Szpera 2, Adamski 1, Misiejuk 1, Urbaniak 1.