Pomimo sporego osłabienia, zagrali jak z nut i mieli pełną kontrolę nad meczem, efektownie go wygrywając. Mowa o piłkarzach ręcznych Rebud KPR Ostrovii, którzy w poniedziałkowy wieczór pokonali we własnej hali Corotop Gwardię Opole 37:27, prowadząc do przerwy 21:13. Świetnie spotkanie zagrał rozgrywający Patryk Marciniak, który godnie zastąpił Kamila Adamskiego. W drugiej połowie brylował młody Igor Chojnacki, uznany przez kibiców MVP meczu. „Wbrew wynikowi, to nie był spacerek” – powiedział radiuCENTRUM Rafał Stempniak, asystent Kima Rasmussena.

„Jak spojrzy się tylko na wynik, to wygląda, że to był łatwy mecz, a wcale tak nie było. Nie odkryję Ameryki mówiąc, że to wszystko jest zasługą naszej obrony i wymuszania prostych błędów na rywalach. Natomiast byliśmy w tym meczu skuteczniejsi niż w pojedynku w Gdańsku. Dlatego ten mecz przez całą drugą połowę mieliśmy pod kontrolą, prowadząc różnicą nawet ponad 10 bramek. To jednak nie był spacerek, a ciężki mecz, zresztą jak wszystkie w tym sezonie. Chwała za to, że mamy taki zespół, że nawet po wypadnięciu kolejnego zawodnika, wchodzi nominalnie ten trzeci na tę pozycję i gra jako pierwszy. To super sytuacja i oby tak dalej, bo sezon jest długi” – powiedział radiuCENTRUM Rafał Stempniak.
Dodajmy, że bardzo dobre spotkanie w bramce rozegrał Mikołaj Krekora, a w ataku brylowali również Ivan Burzak i Przemysław Urbaniak, którzy rzucili po 6 bramek.

na fot.: Igor Chojnacki zdobył 5 bramek i został uznany MVP meczu

Rebud KPR Ostrovia Ostrów – Corotop Gwardia Opole 37:27 (21:13)

Rebud KPR Ostrovia: Krekora 10/27-37%, Zimny 1/9 – 11% - Marciniak 10, Burzak 6, Urbaniak 6, Chojnacki 5, Kamyszek 4, Klopsteg 1, Frankowski 1, Gavashelishvili 1, Wojciechowski 1, Szpera 1, Gajek, Krok.

na fot.: zespół po meczu podziękował tradycyjnie za doping swoim kibicom

na fot.: dobra gra w obronie to był klucz do zwycięstwa