Pod względem sportowym w IV lidze radzą sobie całkiem nieźle. Awans wyżej im nie grozi, degradacja także. Co z tego, skoro nad Klubem Piłkarskim Centra 1946 wisi widmo nie otrzymania licencji na grę w IV lidze z powodów infrastrukturalnych. Przeciągająca się przebudowa hali przy ulicy Kusocińskiego sprawia, że piłkarze na boisko przechodzą przez plac budowy. Jeden zespół już zażądał kasków i groził walkowerem. O problemach opowiedział radiuCENTRUM prezes klubu, Grzegorz Muss.

„Problem jest z infrastrukturą stadionową. O płytę boiska dbamy sami i płyta jest naprawdę w dobrym stanie. Jest to jedna z lepszych płyt w regionie. Chwalą ją sędziowie czy inne drużyny. Problemem są szatnie. To jest masakra. Głębokie lata 60. czy 70. ubiegłego wieku. Zawodnicy, którzy przejeżdżają czasami 200 kilometrów na mecz, mają pretensje, bo czasami jest problem, żeby wykąpali się po meczu. Zdarza się, że są dwa prysznice sprawne, a czasami tylko jeden.”

na fot.: piłkarze Centry 1946 z Ostrowa Wlkp.

Jeśli do połowy przyszłego roku nie zostanie ukończona budowa hali przy ulicy Kusocińskiego, w której ma być pełna infrastruktura sanitarna, Centra będzie musiała poszukać zapasowego boiska, by grać nadal w IV lidze. Zarząd rozważa opcję występów w pobliskim Czekanowie.