W sportowej walce wywalczyły prawo gry w I lidze, ale wszystko wskazuje na to, że w niej nie wystąpią. Mowa o koszykarkach Towarzystwa Sportowego Ostrovia, które bardzo chciałyby zagrać w wyższej lidze, ale zarówno zarząd jak i trener realnie patrzą na sytuację. "Jeśli znajdzie się duży sponsor, który nam w tym pomoże, to podejmiemy rękawice. Na ten moment nie mamy budżetu na grę w I lidze" - mówi radiuCENTRUM prezes, Janusz Dolata. W podobnym tonie w rozmowie z radiemCENTRUM wypowiada się trener Tomasz Główka.

"Na ten moment nie stać nas od strony organizacyjnej, by grać w I lidze. Stanęliśmy przed poważnym dylematem, czy iść w długi i próbować grać klasę rozgrywkową wyżej czy skupić się na tym, co robiliśmy dotąd, czyli grać w II lidze kolejny rok młodym składem i występować w rozgrywkach młodzieżowych U17 i U19. Dla nas są to duże dylematy. Pod względem sportowym chcielibyśmy grać w I lidze. Wszystkie zawodniczki chciałyby występować w wyższej lidze. Ja jako trener chciałbym prowadzić zespół w I lidze. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że moglibyśmy tej ligi nie dograć do końca sezonu, a poza tym ucierpiałyby inne rzeczy, w tym tak ważne dla nas szkolenie dzieci i młodzieży" - powiedział radiuCENTRUM Tomasz Główka.

na fot.: koszykarki TS Ostrovii

Czasu na zbudowanie budżetu na grę w I lidze jeszcze trochę jest. Nie ma się co jednak oszukiwać, jeśli nagle nie znajdzie się sponsor, który będzie chciał zainwestować w żeński basket w Ostrowie, drużyna - pomimo wywalczenia awansu - zagra w II lidze.