Nie sztuką jest przegrać i tkwić w błędzie. Sztuką jest wyciągnąć wnioski, nawet po dotkliwej porażce. Mowa o żużlowcach Arged Malesa TŻ Ostrovia, którzy przegrali wysoko derby Wielkopolski w Gnieźnie, ale wyciągają z tej porażki lekcję na przyszłość.

We współczesnym żużlu sukces w dużej mierze opiera się o dobór motocykli i właściwych ustawień sprzętu. Rafał Okoniewski, który należał do najlepszych zawodników ostrowskiej drużyny w Gnieźnie opowiedział radiuCENTRUM, jakie wnioski wyciąga ze swoich wyścigów.

"Myślę, że jakąś lekcję można wyciągnąć. Przynajmniej ja mogę wypowiedzieć się sam za siebie. Zacząłem zawody na motocyklu mocniejszym, który teoretycznie powinien lepiej pasować. Tak było chociażby u nas na treningu, gdzie tor był twardy. Wydawało się, że ten motor w Gnieźnie na specyficznym torze będzie lepszy, a okazało się, że szarpało mnie i miotało po całym torze. Słowem, źle mi się jechało. Przesiadłem się na drugi motocykl i ta moja jazda wyglądała znacznie lepiej. Dobrze wychodziłem na nim ze startu. Wygrałem nawet start w 15 biegu. Przede wszystkim wiem po tym meczu, od czego zacząć, na jakim motocyklu. Do tej pory tej jazdy było mało i nie zawsze wychodziło tak jakbym chciał" - powiedział radiuCENTRUM Rafał Okoniewski.

Okazja do rehabilitacji ostrowskich żużlowców już w tę niedzielę. O 14:00 na Stadionie Miejskim podejmą Lokomotiv Daugavpils. Co ważne dla kibiców, to spotkanie będzie mogło obejrzeć już więcej widzów niż ostatnio, bo we wtorek weszło w życie rozporządzenie, które dopuszcza zapełnienie stadionów do 50 procent pojemności.