Przez lata grali w obiekcie przy ulicy Kusocińskiego, a teraz przenieśli się do nowej hali przy Szkole Podstawowej nr 9 w Ostrowie przy ulicy Asnyka. Mowa o koszykarzach Klubu Sportowego Stal, którzy powoli przyzwyczajają się zupełnie innych gabarytów nowej hali. Zwycięski debiut mają już za sobą, ale jak przyznaje w rozmowie z radiemCENTRUM kapitan drużyny, Wojciech Żurawski, choć gra się im już dobrze, to musi minąć jeszcze trochę czasu, aż nowa hala stanie się atutem gospodarzy.

"Czujemy się tutaj dobrze. Nowy obiekt jest ładny, choć specyficzny, bo nie ma parkietu. Musimy się do tego przyzwyczaić. Trenujemy tutaj już od dwóch tygodni. Myślę, że jest to kwestia kolejnych kilku tygodni treningów, by poczuć się w nowej hali jak w domu. Na pewno lepiej, mimo wszystko, grało się przy ulicy Kusocińskiego. Tamta hala jest specyficzna. Niektórzy zawodnicy trafiali w niej do kosza niemalże z zamkniętymi oczami, bo mieli już obeznane punkty odniesienia. W nowej hali musimy przyzwyczaić się do dużej przestrzeni i znaleźć sobie inne punkty odniesienia. Być może dlatego też nie zawsze gramy skutecznie. Myślę, że to również z czasem przyjdzie" - powiedział radiuCENTRUM Wojciech Żurawski.

Kolejny mecz Stali w nowym obiekcie w ten czwartek o 19:00 ze Śląskiem Wrocław.