Reprezentacja Polski koszykarzy na ćwierćfinale zakończyła udział w tegorocznym EuroBaskecie. We wtorek w Rydze w walce o półfinał Biało-Czerwoni przegrali z Turcją 77:91. Kolejny bardzo dobry mecz zanotował Mateusz Ponitka.

Dla występującego na co dzień w lidze tureckiej Mateusza Ponitki to był wyjątkowy mecz. Reprezentanci tego kraju doskonale znali mocne i słabe strony pochodzącego z Ostrowa koszykarza. W drugiej i trzeciej kwarcie, gdy zbudowali przewagę, wyłączyli z gry właśnie Ponitkę i Jordana Loyda. Mimo tego, kapitan Biało-Czerwonych poderwał zespół do odrabiania strat w czwartej kwarcie. Z przewagi 23 punktów Turcji zostało tylko 8, ale więcej nie udało się zrobić. Ponitka zakończył ćwierćfinał z 19 punktami, 6 zbiórkami i 6 asystami. Polakom nie udało się powtórzyć ogromnego sukcesu sprzed trzech lat i nie zagrają w półfinale. Statystycznie jednak to najlepsze Mistrzostwa Europy dla 32-letniego kapitana naszej kadry. Mateusz Ponitka średnio zdobywał ponad 18 punktów, notował 8 zbiórek i 4 asysty. Przede wszystkim był kapitanem drużyny z prawdziwego zdarzenia i inspiracją dla wielu młodych chłopaków, którzy zaczynają swoją przygodę z basketem. Koniec gry w Mistrzostwach Europy Polaków ma jeden pozytyw. Szybciej z kadry do Ostrowa wróci asystent Igora Milicicia, Andrzej Urban, który teraz ruszy pełną parą z przygotowaniami Stali do startującego w październiku sezonu w Orlen Basket Lidze.

na fot.: Reprezentacja Polski koszykarzy sprawiła i tak miłą niespodziankę awansując do ćwierćfinału EuroBasketu 2025, którego faza grupowa odbywała się m.in. w Katowicach.

na fot.: Trener Andrzej Urban wraca z kadry do Ostrowa, by przygotowywać do sezonu Stal.