Pewne zwycięstwo, choć w końcówce na moment zrobiło się nerwowo - mowa o meczu piłkarzy ręcznych Ostrovii, którzy w niedzielę w hali przy ulicy Krotoszyńskiej pokonali PKM Zachód AZS Uniwersytet Zielonogórski 26:22, prowadząc do przerwy 15:8. W drugiej połowie Ostrovia wygrywała dwucyfrową różnicą bramek, ale w końcówce przewaga stopniała do trzech trafień. Najlepszy mecz w barwach Ostrovii od powrotu do macierzystego klubu rozegrał Ksawery Gajek. "Długo czekałem na taki występ" - powiedział radiuCENTRUM rozgrywający Ostrovii.

"Mam bardzo dobrego przeciwnika na swojej pozycji, dlatego mam mniej okazji, żeby wykazać się w ataku. Patryk Marciniak gra bardzo dobrze w każdym meczu, więc długo czekałem na swoją szansę. Brakuje mi jeszcze pewności siebie w ataku. W obronie czuję się ograny, bo zawsze w niej grałem, a w ataku poprzez brak ogrania te rzuty nie są jeszcze takie jak powinny być. W tym meczu mi siedział rzut, gdyby nie te poprzeczki, które obijałem w drugiej połowie, można byłoby powiedzieć, że było to idealne spotkanie."

Najwięcej bramek dla Ostrovii rzucili: Gajek 7, Krzywda, Staniek i Wołowicz po 3. Ostrovia z dorobkiem 39 punktów jest nadal czwarta w tabeli grupy B I ligi.

KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - PKM Zachód AZS UZ 26:22 (15:8)

KPR Ostrovia: Foluszny, Zimny - J.Przybylski 1, Bałwas 2, Salamon, Krzywda 3, Krawczyk, Marciniak 1, Szych 1, Wojciechowski 2, Staniek 3, Wołowicz 3, Przybylski 2, Gajek 7.

na fot.: Fragment meczu KPR Ostrovia - PKM Zachód AZS UZ.