Pierwszy wyjazdowy mecz w sezonie i od razu rywal z najwyższej możliwej półki. Rebud KPR Ostrovia w 2.kolejce Orlen Superligi w środę o 18:00 zagra w Kielcach z wicemistrzem Polski, czołowym zespołem Europy, Industrią Kielce, która ma w składzie wielu znakomitych piłkarzy ręcznych. „Faworyt meczu jest jeden, ale my jedziemy tam walczyć” – powiedział radiuCENTRUM asystent Kima Rasmussena, Rafał Stempniak.

„Nie możemy tam jechać i z góry zakładać, że przegramy i pojechać jak na wycieczkę. My tam pojedziemy grać i walczyć. Trzeba pamiętać, że połowa zespołu z Kielc była na Igrzyskach Olimpijskich. To są chłopacy, którzy mają w nogach dużo grania. Chcielibyśmy sprawić niespodziankę, w takich kategoriach, żeby stoczyć tam jak najbardziej wyrównaną walkę. To jest nasz główny cel. Dalej musimy się uczyć. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żebyśmy tam w jakikolwiek sposób odpuścili, bo jedziemy do potęgi. Wcale nie. Jedziemy tam walczyć na maksa. Pamiętamy, jak w poprzednim sezonie w play-offach byliśmy blisko zwycięstwa w Płocku. Być możemy my trafimy na taką, a nie inną dyspozycję przeciwnika i uda się tam zrobić ogromną niespodziankę” – powiedział radiuCENTRUM Rafał Stempniak.

na fot.: Rebud KPR Ostrovia zapowiada walkę w Kielcach

Rebud KPR Ostrovia na inaugurację sezonu wygrała u siebie z Zagłębiem Lubin dopiero po rzutach karnych. Industria Kielce zwyciężyła natomiast 32:21 w Kwidzynie.