25 października mija dokładnie 30 lat od historycznego zwycięstwa Marka Garsztki w Turnieju o Łańcuch Herbowy Miasta Ostrowa. Wychowanek Ostrovii, a w 1992 roku reprezentujący barwy Iskry Ostrów, sensacyjnie z kompletem 15 punktów wygrał 40.edycję najstarszego turnieju żużlowego w Polsce, pokonując ówczesne gwiazdy krajowego speedwaya, Andrzeja Huszczę i Romana Jankowskiego. Tuż za podium uplasował się wtedy zwycięzca Łańcucha Herbowego z 1981 roku, Jacek Brucheiser. „To był mój dzień. Wszystko pasowało, a sprzęt spisywał się rewelacyjnie” – wspomina w rozmowie z radiemCENTRUM triumf sprzed 30 lat Marek Garsztka.

„Pamiętam ten dzień, jakby był on wczoraj. To są naprawdę miłe wspomnienia. Łezka w oku nie jeden raz się zakręci, gdy pracując teraz w ostrowskim klubie, przechodzi się praktycznie codziennie koło zdjęcia z mojego zwycięstwa w Łańcuchu Herbowym. Aż trudno uwierzyć, że tyle lat minęło. Cieszę się bardzo, że zapisałem się w historii ostrowskiego żużla, na zaszczytnej liście zwycięzców najstarszego turnieju żużlowego. Powtarzałem to wielokrotnie – jeździłem dla kibiców i dla siebie. Praktycznie cała moja kariera związana była z Ostrowem Wielkopolskim. Jeździłem dla nich, a oni przychodzili na stadion mnie oglądać” – powiedział radiuCENTRUM Marek Garsztka.

Ostrowscy kibice na kolejny triumf wychowanka klubu w Turnieju o Łańcuch Herbowy musieli czekać długie 28 lat, kiedy to w pandemicznym sezonie 2020, główne trofeum najstarszego turnieju żużlowego wygrał Sebastian Szostak.