Choć pochodzi z Ostrowa, przez lata tułał się po różnych klubach w Polsce, aż wreszcie zdecydował się na starty w rodzinnym mieście i był to strzał w dziesiątkę - mowa o Mateuszu Szczepaniaku, żuzlowcu MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia, który w sezonie 2015 jest bardzo skuteczny. Ze średnią biegową 2.000 zajmuje aktualnie trzynaste miejsce wśrod najlepszych żużlowców Nice Polskiej Ligi Żużlowej.

"Wiem, że nie wszyscy we mnie wierzyli, ale nie przyjmuję się tymi opiniami, tylko robię swoje" - powiedział Radiu Centrum Mateusz Szczepaniak: "Słyszałem głosy, że jak będę robił 5-6 punktów w meczu, to będzie dla mnie dobrze. Jeżdżę, żeby wygrywać. 5-6 punktów nigdy mnie nie zadowalało. Na razie udaje się osiągać więcej, choć nie zawsze, bo to jest sport. W żużlu nie da się wszystkiego wygrywać. Zdarzają się gorsze mecze i słabsze wyścigi. Ważne, żeby pracować nad sobą, żeby utrzymać dobrą formę. Wiem, że niektórzy nawet nie myśleli, że załapię się do składu ostrowskiej drużyny, ale ja się tym nie przejmowałem. Koncentrowałem się na tym, żeby jak najlepiej przepracować zimę. Skupialiśmy się na tym, by optymalnie przygotować sprzęt" - powiedział Radiu Centrum Mateusz Szczepaniak.

na fot: Andrzej Szczepaniak (ojciec i mechanik żużlowca) oraz Mateusz Szczepaniak

W czwartek rozgrywana jest szósta kolejka Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Ostrowianie zgodnie z terminarzem mieli zaplanowany wyjazdowy mecz w Gnieźnie, który jednak został przełożony na 19 lipca.