Zanosiło się na przełamanie fatalnej passy, ale niestety wyjazdowa niemoc BM Slam Stali Ostrów nadal trwa. W środowy wieczór w Gdyni beniaminek długo prowadził, ale ostatecznie przegrał 68:89, ulegając Asseco w czwartej kwarcie aż 6:28.

Asseco Gdynia nie ma ostatnio dobrej passy i wydawało się, że BM Slam Stal ma idealną wręcz okazję, by nad morzem przerwać wyjazdową niemoc trwającą od prawie pięciu miesięcy. Pierwsza połowa meczu dawała na to nadzieje fanom beniaminka. W 17 minucie BM Slam Stal wygrywała w Gdyni 41:28. Gospodarze przed przerwą zniwelowali nieco z tej straty i do szatni schodzili przegrywając 40:46. Fatalny w wykonaniu ostrowskich koszykarzy był początek drugiej połowy. Asseco już po dwóch minutach prowadziło 51:49. Po trzech kwartach jeszcze jednym punktem wygrywała BM Slam Stal. Niestety, ostatnia odsłona w wykonaniu podopiecznych trenera Zorana Sretenovicia była fatalna. Asseco wygrało czwartą kwartę aż 28:6, a cały mecz 89:68. Najwięcej punktów dla BM Slam Stali rzucili: Millage 18, Nikołow 16, Ochońko i Sroka po 11. Prosto z Gdyni ostrowianie udadzą się do Tarnobrzegu, gdzie w sobotę zagrają z przedostatnią w tabeli Siarką.

Asseco Gdynia - BM Slam Stal Ostrów 89:68 (22:26, 18:20, 21:16, 28:6)
Asseco: Żołnierewicz 22, Matczak 18, Hickey 18, Frasunkiewicz 15, Kaplanović 6, Kowalczyk 7, Parzeński 3, Szczotka 0,
BM Slam Stal: Millage 18, Nikołow 16, Sroka 11, Ochońko 11, Wangmene 4, Żurawski 3, Zębski 3, Kaczmarzyk 2, Suliński 0, Delaney 0.