Mieli zabłysnąć w PGE Ekstralidze, do której do awansu walnie przyczynili się w zeszłym roku, będąc najlepszymi juniorami eWinner 1. Ligi. Teraz młodzieżowcy Arged Malesy Ostrów notują wyraźny regres formy i jeżdżą poniżej oczekiwań. Wysoka zdobycz punktowa na słabych rywalach w U-24 Ekstralidze nie jest wyznacznikiem ich obecnej dyspozycji. Trener Mariusz Staszewski przyznaje w rozmowie z radiemCENTRUM, że czeka na powrót do formy ostrowskiej młodzieży:

"Cały sezon jedziemy poniżej oczekiwań i nie ma się co oszukiwać, że tej formy po prostu brakuje. To nie jest też tak, że oni się nie starają. Oni się starają, może aż za bardzo i dlatego nie wychodzi. Cały czas czekam na ten moment, kiedy to wróci do normy. Ten dołek trwa w tym roku od początku sezonu. Mam nadzieję, że się pozbierają. W wieku juniora czasami tak się zdarza, że lepszy sezon jest przeplatany gorszym. W tym roku jednak wyjątkowo nie możemy nic poważnego ujechać. W czwartek w finale Brązowego Kasku powinno być trochę lepiej niż w środę w Srebrnym Kasku, bo nie będzie już tam starszych zawodników 20 i 21-letnich. Z juniorami jest tak, że czasami zdarza się gorszy rok, regres formy, a bywa tak, że nadejdzie dzień, coś zaskoczy i pójdzie już z górki. I na to liczę" – powiedział radiuCENTRUM Mariusz Staszewski.
Ostrowscy juniorzy na początku sezonu mieli mało jazdy, a teraz jeżdżą dzień w dzień. W czwartek wystąpią w finale Brązowego Kasku w Tarnowie, skąd udadzą się do Lublina na piątkowy mecz ligowy.

na fot. Sebastian Szostak, podobnie jak pozostali ostrowscy juniorzy, spisuje się poniżej oczekiwań - swoich i kibiców