Ściganie na najwyższym światowym poziomie obejrzeli kibice na Stadionie Miejskim w Ostrowie, gdzie w sobotni wieczór odbyła się finałowa runda Speedway Best Pairs. Zawody niespodziewanie zdominowali Polacy, a duża w tym zasługa fantastycznie jadącego Piotra Protasiewicza, którego akcja w 20 wyścigu była ozdobą turnieju. Popularny "Pepe" przez cztery okrążenia nękał atakami trzykrotnego mistrza świata, Grega Hancocka, którego wyprzedził na samej mecie odważną akcją tuż przy bandzie. Dzięki temu to Eport2000.pl Team pojechał w barażu, a nie gwiazdorski Monster Team. "Miałem świetnie przygotowany sprzęt" - mówił w rozmowie z Radiem Centrum Piotr Protasiewicz.

"Świetne zawody, świetna impreza, dużo ludzi na trybunach, dużo mijanek na dystansie na znakomicie przygotowanym torze. Cieszymy się bardzo, bo z pozycji Kopciuszka na podium znalazły się dwie drużyny w polskich składach. To duży pozytyw dla żużla i dla cyklu SBP. Wierzę, że ta idea będzie kontynuowana w przyszłym sezonie, bo chyba się sprzedało wśród sponsorów i spodowało kibicom. Pomogłem bardzo drużynie awansować do półfinału, ale to już beze mnie para weszła do finału i w nim pojechała. Cieszymy się bardzo, bo cała nasza trójka jechała we wszystkich turniejach Speedway Best Pairs" - powiedział Radiu Centrum Protasiewicz.

na fot: Eport2000.pl Team - wicemistrzowie Speedway Best Pairs 2016

W Ostrowie znakomicie pojechali Polacy. Nie tylko brylował Piotr Protasiewicz, ale także jego młodsi koledzy. Świetnie jeździł Patryk Dudek z Boll Teamu oraz dwóch mistrzów świata juniorów: Piotr Pawlicki i Bartosz Zmarzlik z Fogo Power, którzy okazali się najlepsi w finale i całym cyklu Speedway Best Pairs.